Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024

Był tak pijany, że na alkomacie zabrakło skali

Wrocławscy policjanci zatrzymali kompletnie pijanego kierowcę. Przypadkowy świadek wyciągnął nietrzeźwemu mężczyźnie kluczyki ze stacyjki i uniemożliwił mu dalszą jazdę. Policjanci, którzy przybyli na miejsce chcieli sprawdzić stan trzeźwości zatrzymanego. Gdy mężczyzna dmuchnął w alkomat okazało się…, że na urządzeniu zabrakło skali.

Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie dotyczące nietrzeźwego kierującego. Na miejscu zastali świadka, który zrelacjonował im przebieg zdarzenia. Mężczyzna powiedział też, że wyciągnął kluczyli ze stacyjki pojazdu i w ten sposób uniemożliwił kierowcy dalszą jazdę.

Na fotelu pasażera siedział pijany mężczyzna w średnim wieku. Jego mowa była bełkotliwa i czuć było od niego intensywną woń alkoholu. W aucie leżały porozrzucane butelki po alkoholu. Mundurowi rozpoczęli niełatwy proces komunikowania się z nietrzeźwym 34-latkiem. Kierowca próbował wmówić policjantom, że to nie on prowadził samochód.

Mundurowi oglądali wcześniej zapis monitoringu i dokładnie widzieli, że to on prowadził. Potwierdził to również świadek zdarzenia. Gdy zatrzymany dmuchnął w policyjny alkomat, na urządzeniu zabrakło skali… Okazało się, że mężczyzna miał ponad 4 promile alkoholu w organizmie, czyli dawkę uważaną w niektórych krajach za śmiertelną. Skrajnie nieodpowiedzialny kierowca odpowie teraz przed sądem za jazdę w stanie nietrzeźwości.

(fot. Policja)

3 komentarze

  1. Cud, że się nikomu nic nie stało, no koleś zabalował, młody a taki głupi, też czasami popije, niedawno na imprezę kolega wziął alkohita i tak z ciekawości się przebadałem, wyszło że mam promil i ja nie czułem się w ogóle na siłach chodzić a co mówić jeździć autem

  2. Również nie zaliczam się do osób, które dużo piją, ale również nie stronię od alkoholu i nie raz wydawało mi się, że jestem trzeźwy, ale alkomat pokazywał, że policja nie byłaby zachwycona, gdyby mnie zbadano na zawartość alkoholu. Arachid, lepiej kup sobie ten alkomat, jak ci pasuje, bo własny to znacznie lepsza rzecz niż kolegi.