Tragedia w kopalni Bobrek. Nie żyje górnik przysypany skałami 07:42 17-03-2020

W poniedziałek w kopalni Bobrek w Bytomiu, 41-letni górnik został przysypany skałami stropowymi. Po kilku godzinach akcji, ratownicy wydostali jego ciało z miejsca zawału. Niestety, mężczyzny nie udało się uratować
Do wypadku doszło przy wydobyciu węgla ok. 840 m pod ziemią. Trzej pracownicy, którzy dokonywali wymiany rur w pobliżu podziemnego osadnika, w pewnym momencie zostali przysypani skalami w wyniku załamania się fragmentu obudowy i obwału. Dwóch poszkodowanych o własnych siłach wydostało się z rumowiska. Trzeci z mężczyzn został uwięziony pod ziemią. Na pomoc ruszyli mu ratownicy.
Początkowo mieli oni kontakt głosowy z przysypanym pracownikiem, choć go nie widzieli. Po zabezpieczeniu stropu w miejscu, gdzie doszło do załamania obudowy chodnika i obwału skał, ratownikom udało się dotrzeć do poszukiwanego. Mężczyznę wyciągnięto spod skał i przygniatających go elementów obudowy. Górnik nie dawał oznak życia, przystąpiono do reanimacji. Niestety, 41-latka nie udało się uratować. Zmarły górnik był żonaty, osierocił córkę.
Okoliczności zdarzenia są ustalane w toku prowadzonego śledztwa, które nadzoruje prokurator.
O tragedii poinformowała grupa Węglokoks, do której należy kopalnia Bobrek:
Z żalem informujemy, że przygnieciony dziś skałami górnik w Kopalni Bobrek-Piekary zmarł. Ratownicy dotarli do niego po kilku godzinach akcji. Mimo resuscytacji nie udało się go uratować.
— Węglokoks S.A. (@weglokoks) March 16, 2020
(fot. pixabay.com)
Komentarze wyłączone