Piątek, 29 marca 202429/03/2024

Trwa walka z ogromnym pożarem wokół nieczynnej elektrowni jądrowej w Czarnobylu [wideo, zdjęcia]

Strażacy już ponad tydzień walczą z ogromnym pożarem w Czarnobylu na Ukrainie. Ogniem objęta jest strefa wokół nieczynnej elektrowni atomowej. W akcji gaśniczej bierze udział kilkaset osób. To największy pożar od czasu katastrofy w 1986 roku. Polska Państwowa Agencja Atomistyki informuje, że na ten moment nie ma zagrożenia skażenia radioaktywnego w Polsce.

Pożar pojawił się 4 kwietnia w radioaktywnej strefie czarnobylskiej w obwodzie kijowskim.Ogień objął ok. 20 ha lasów wokół nieczynnej elektrowni jądrowej w Czarnobylu, w pobliżu wsi Wołodymiriwka i Żowtnewe w leśnictwie kotowskim na Ukrainie.

7 kwietnia, na skutek zmiany kierunku wiatru, doszło do rozszerzenia strefy objętej pożarem. Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych wysłała na miejsce dodatkowe siły i środki celem opanowania sytuacji.

Jak podaje Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych wyniki prowadzonych pomiarów nie wykazują odchylenia od normy, co wskazuje na brak zagrożenia. Wyniki pomiarów ze stacji wczesnego wykrywania skażeń promieniotwórczych na terenie Polski również nie wskazują na jakiekolwiek zagrożenie radiacyjne.

Dane monitoringowe przekazane przez stronę ukraińską nie odbiegają od wartości obserwowanych w sytuacji normalnej, również wartości mocy dawki promieniowania jonizującego zarejestrowane przez stacje wczesnego ostrzegania nie przekraczają wartości normalnych. Na tej podstawie stwierdza się brak zagrożenia.

Centrum ds. Zdarzeń Radiacyjnych Państwowej Agencji Atomistyki pozostaje wciąż w stałym kontakcie z dozorem jądrowym Ukrainy.

Radiologiczne znaczenie takich pożarów polega na uwolnieniu do atmosfery wraz z dymem sztucznych radionuklidów, przede wszystkim Cezu-137, które zostały związane (wsiąkły) w roślinności i powierzchniowej warstwie gleb i są przenoszone na znaczne odległości (ze względu na uniesienie dymu w wysokiej temperaturze, gdzie dalej jest „rozcieńczane” w czystym powietrzu) w stężeniach, które są znacznie niższe niż dozwolone poziomy bezpieczeństwa radiacyjnego i są ustalone na granicy technicznych możliwości urządzeń i metod obserwacji radioaktywności objętościowej i atmosfery – czytamy na profilu napromieniowani.pl

Obecnie sytuacja w leśnictwie Korohod jest całkowicie kontrolowana, zaangażowane są wszystkie niezbędne siły i środki: 140 osób i 30 urządzeń.

Główne wysiłki koncentrują się w leśnictwie Denisowicze w pobliżu osady Nowy Mir, gdzie rozprzestrzenia się płonąca trawa i las. Zaangażowanych w gaszenie ognia jest tam kilkaset osób.

W strefie wykluczenia i bezwarunkowej (obowiązkowej) ewakuacji poziomy dawki promieniowania gamma nie uległy zmianie.



(fot. dsns.gov.ua)

Komentarze wyłączone