Piątek, 29 marca 202429/03/2024

Odciął byłemu teściowi nogi i wyrzucił do śmietnika. Usłyszał zarzut zabójstwa i znieważenia zwłok ZDJĘCIA

Dożywocie grozi 48-letniemu mieszkańcowi warszawskiej Białołęki, który usłyszał zarzuty dotyczące zabójstwa byłego teścia i znieważenia jego zwłok. Jak przekazała prokuratura, mężczyzna po zamordowaniu 75-latka odciął mu piłą nogi i wyrzucił do kontenera na śmieci.

Pojechał z wizytą do byłego zięcia i nie wrócił

W ubiegły czwartek około godziny 22.40 policyjny patrol z wydziału patrolowo – interwencyjnego na Białołęce otrzymał informację, że w jednym z mieszkań przy ulicy Myśliborskiej może przebywać 75-letni mężczyzna, którego szukała zmartwiona żona. Kobieta przyznała, że od kilku godzin nie ma z nim kontaktu. Wiedziała natomiast, że 75-latek miał złożyć wizytę byłemu zięciowi.

– Mundurowi postanowili skontrolować wskazany adres. Wielokrotnie pukali do drzwi lokalu, dzwonili również domofonem. Z wewnątrz nie dobiegały żadne odgłosy. Zaniepokoili się, kiedy zauważyli smugi brunatnej substancji pod drzwiami. O swoich spostrzeżeniach powiadomili dyżurnego komisariatu – przekazała kom. Paulina Onyszko z KRP VI.

Wyszedł z windy, „w ręku trzymał pudełko z piłą tarczową”

W pewnym momencie drzwi windy na piętrze otworzyły się. Wyszedł z nich mężczyzna, w ręku trzymał pudełko z piłą tarczową. Od razu skierował się pod drzwi lokalu, przy których stali policjanci. Jego zachowanie wzbudziło ich czujność.

– Mężczyzna unikał kontaktu wzrokowego, na zadawane pytania odpowiadał z opóźnieniem. Mężczyzna stwierdził, że źle się czuje. Dodał też, że boi się wejść do swojego mieszkania. Dobrowolnie oddał policjantom nóż, który trzymał w kieszeni. Mundurowi nałożyli mu kajdanki – przekazała policja.

Ciało 75-latka z odciętymi nogami

Mundurowi otrzymanym od mężczyzny kluczem uchylili drzwi jego mieszkania. Na korytarzu ujawnili zwłoki 75-letniego mężczyzny, bez nóg. Obok ciała znajdowały się ostre narzędzia w postaci piły, toporka i siekiery noszącej ślady brunatnej substancji.

Wyrzucił kończyny 75-latka do kontenera

O sytuacji powiadomiono prokuratora, który nadzorował czynności wykonywane przez wezwanego na miejsce technika kryminalistyki i policjantów z grupy dochodzeniowo – śledczej. Policjanci zabezpieczyli miejsce przestępstwa, ślady i narzędzia, który mogły posłużyć do popełnienia tej zbrodni. Czynności policjantów pod tym adresem trwały kilka godzin. W ich trakcie zabezpieczono również kończyny denata, które znaleziono w kontenerze na śmieci.

Były zięć ofiary zatrzymany

Policjanci zatrzymali 48-letniego właściciela mieszkania. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał w wydychanym powietrzu 0,78 promila alkoholu.

Następnego dnia w miejscu zdarzenia przez wiele godzin śledczy z Białołęki wykonywali czynności procesowe. Zebrane przez nich materiały zostały przekazane do Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Północ, która wszczęła śledztwo.

48-latkowi grozi dożywocie

W minioną sobotę 48-letni mężczyzna został doprowadzony do prokuratury na przesłuchanie. Tam postawiono mu zarzut dotyczący zabójstwa 75-latka i znieważenia jego zwłok. Za przestępstwa, o które mieszkaniec Białołęki jest podejrzany może mu grozić kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.

Prokurator zawnioskował do sądu o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Sąd przychylił się do tego wniosku i wydał postanowienie o umieszczeniu zatrzymanego w areszcie tymczasowym na okres 3 miesięcy.


(fot. KRP VI, źródło KRP VI)

ZOBACZ TAKŻE

Komentarze wyłączone