W miniony weekend funkcjonariusze z Grupy Interwencji Specjalnych Placówki Straży Granicznej Warszawa - Okęcie oraz Zespołu Interwencji Specjalnych z Placówki Straży Granicznej Warszawa-Modlin dwukrotnie podejmowali interwencję wobec agresywnych i nietrzeźwych podróżnych, którzy swoim zachowaniem naruszyli przepisy ustawy Prawo Lotnicze.
Mundurowi zatrzymali 26-letniego mężczyznę, który zaatakował tasakiem swojego 19-letniego znajomego. Powodem sporu między mężczyznami był... wędzony boczek. Pokrzywdzony z urazem kończyn trafił do szpitala.
Tragicznie zakończyła się bójka pomiędzy obywatelami Kolumbii, do której doszło na jednej z posesji w Tychach w woj. śląskim. W wyniku odniesionych obrażeń śmierć poniósł 34-latek.
Zaalarmowani o krzyczącej w oknie kobiecie policjanci natychmiast zareagowali i odnaleźli mieszkanie, w którym trwała awantura. Funkcjonariusze po wejściu do lokalu zobaczyli posiniaczoną kobietą oraz jej konkubenta, który nadal był agresywny.
Do policyjnego aresztu trafił 36-latek, który zaatakował dwóch klientów restauracji i groził im. Funkcjonariusze zatrzymali także 51-latka, który wspólnie z 36-latkiem znieważyli policjantów podczas interwencji. Badanie wykazało, że sprawcy byli kompletnie pijani.
Policjanci zatrzymali 44-latka, który awanturował się na głównym deptaku w centrum Opola. Wyzywał, uderzał i zaczepiał spacerowiczów. Za swoje chuligańskie zachowanie wkrótce odpowie przed sądem.
Trzy osoby zostały zatrzymane, po tym jak w jednym z mieszkań w Piszu, w trakcie libacji alkoholowej wybuchła awantura, która zakończyła się szarpaniną z użyciem noży. Jak się okazało, w chwili zdarzenia w domu przebywał 2-miesięczyny chłopiec, którego rodzice byli kompletnie pijani.
Na peronie stacji kolejowej Gniezno 32-latka uderzyła 16-latkę w twarz, gdy ta zwróciła jej uwagę o gorszącym zachowaniu w miejscu publicznym. Funkcjonariusze SOK ujęli agresywną 32-latkę. Grozi jej rok pozbawienia wolności.
Tragiczny finał miała awantura domowa, do której doszło we wtorek w Bydgoszczy. Nie żyje dwóch mężczyzn, a dwie kobiety z obrażeniami trafiły do bydgoskich szpitali. Trwa ustalanie okoliczności i przebiegu rodzinnej tragedii.
Funkcjonariusze Straży Granicznej Warszawa-Okęcie interweniowali wobec agresywnie zachowującego się i będącego pod wpływem alkoholu podróżnego. Mężczyzna miał wylecieć na urlop na Teneryfę wraz z trzema kolegami, jednak "ich zachowanie spowodowało, że zostali wycofani z rejsu".
Zajechanie drogi przez kierującego busem miał być przyczyną awantury, do jakiej doszło na jednej ze stacji paliw we Wrocławiu. "Jeden z uczestników wyjął przedmiot przypominający broń palną, a drugi dołączył do niego z siekierą w ręku". Mundurowi ustalili już uczestników tego zajścia.
Nietrzeźwe kobiety "opiekowały się" małymi dziećmi na plaży miejskiej w Łomży. Na pięcioro bawiących się samotnie nad wodą dzieci zwrócił uwagę ratownik. Badania alkomatem wykazały, że 25-latka miała blisko promil alkoholu w organizmie, a jej o rok starsza znajoma - ponad pół promila. Teraz kobiety odpowiedzą przed sądem rodzinnym.