Do poważnego wypadku doszło w środę na drodze krajowej nr 50 pod Grójcem w woj. mazowieckim. W zderzeniu dwóch pojazdów ranna została jedna osoba.
Dwie osoby zginęły w tragicznym wypadku, do którego doszło na drodze krajowej nr 50 w miejscowości Przęsławice w woj. mazowieckim. Zderzyły się tam dwa pojazdy ciężarowe.
Po wypadku ze skutkiem śmiertelnym zablokowana droga ekspresowa nr 7 na odcinku Grójec - Tarczyn. Doszło tam do zderzenia ciężarówki i pojazdu dostawczego.
W nocy ze środy na czwartek w Grójcu w woj. mazowieckim doszło do pożaru dwóch ambulansów. Straty oszacowano na 250 tys. zł. Jak przekazała straż pożarna, przyczyną było najprawdopodobniej podpalenie.
Na drodze wojewódzkiej nr 731 w Brankowie w woj. mazowieckim doszło do wypadku z udziałem busa i ciężarówki. Śmierć na miejscu poniosła jedna osoba, a siedem trafiło do szpitala.
Na trasie S7 pod Grójcem 38-letnia kierująca samochodem osobowym zderzyła się z pojazdem ciężarowym, a następnie uderzyła w bariery. Kobieta zginęła na miejscu.
Policjanci z Grójca zatrzymali dwie agresywne kobiety, które w trakcie udzielania pomocy medycznej znieważyły oraz naruszyły nietykalność załogi pogotowia ratunkowego. 18-latce i je 26-letniej siostrze grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
Na drodze krajowej nr 50 na trasie Grójec - Mszczonów w woj. mazowieckim doszło do zderzenia samochodu dostawczego z ciężarówką. Jeden z kierowców nie żyje, drugi trafił do szpitala.
Grójecki oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie od WCPR brzmiące: "Na pasie w kierunku Mszczonowa leży duże zwierzę, według zgłaszającego prawdopodobnie niedźwiedź"...Na miejsce udali się policjanci aby namierzyć zwierzę.
Policjanci z grupy "SPEED" zatrzymali do kontroli kierowcę busa, który przekroczył dozwoloną prędkość. Jak się okazało, volkswagenem jechało aż 15 osób. Nadliczbowi pasażerowie siedzieli na workach z nawozem. Na dodatek, kierujący miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
W październiku 2013 roku pod Jasieńcem zaginął 34-letni mężczyzna. Trzy lata temu policjanci odnaleźli w lesie pod Grójcem szczątki ludzkie, jednak ówczesne badania nie potwierdziły, kim był zmarły. Dopiero dzięki kolejnym analizom DNA udało się potwierdzić, że to szkielet poszukiwanego od siedmiu lat mieszkańca Radomia - poinformowała policja.