Policjanci z Piaseczna zatrzymali 23-latka, który uszkodził przypadkowe auto. Podczas przesłuchania mężczyzna tłumaczył, że "była to głupota ze złości". Teraz przyjdzie mu za nią słono zapłacić.
41-latek zdenerwował się, że (w jego ocenie) ktoś zaparkował swoje auto zbyt blisko niego. Postanowił więc "ukarać" właściciela forda urywając mu wycieraczkę, po czym wsiadł do swojego BMW i odjechał. Moment zdarzenia zarejestrował monitoring.
Policjanci przecierali oczy ze zdumienia na widok dramatycznego stanu skody, którą zauważyli na stacji paliw. Sam kierujący nie widział w tym wszystkim niczego nadzwyczajnego. 48-latek stracił dowód rejestracyjny, otrzymał zakaz dalszej jazdy oraz mandat karny.
"Od trzech godzin leżę nad rzeką, nie mogę wstać, nie wiem gdzie jestem, potrzebuje pomocy...". 41-letni zgłaszający tymi słowami postawił na równe nogi wszystkie służby. Jak się później okazało zupełnie niepotrzebnie...
Uszkodzone ogumienie, niesprawne drzwi - tak wyglądały autobusy komunikacji miejskiej, które skontrolowali policjanci z Piaseczna. W takim stanie technicznym nie miały prawa wyjechać na drogę.
Słonym mandatem karnym swoją jazdę bokiem zakończył kierujący, który teren targowiska miejskiego w Piasecznie pomylił z torem wyścigowym. Jak przekazała policja, dla osób łamiących przepisy z zakresu ruchu drogowego nie będzie taryfy ulgowej. Wobec tak nieodpowiedzialnych kierowców stosowana będzie zasada ,,zero tolerancji”.
5000 złotych mandatu i 15 punktów karnych - to efekt pośpiechu i lekceważenia obowiązujących ograniczeń prędkości. 24-latek gnał blisko 200 km/h. Funkcjonariuszom tłumaczył, że spieszy się na samolot.
Na jednej z ulic w Piasecznie w woj. mazowieckim, kierujący toyotą potrącił rowerzystę. Moment zdarzenia zarejestrował monitoring.
Wybrali się na ryby, ale te połowy mogły skończyć się tragedią. Mężczyźni byli tak pijani, że o mały włos ich podróż nie skończyła się w nurcie Wisły. Dodatkowo okazało się, że 39-latek posiada przy sobie amfetaminę.
4-letni chłopiec przyniósł do przedszkola nadpalonego skręta. Okazało się, że należy on do jego ojca, który dwa dni temu miał urodziny.
Policjanci pracują na miejscy tragicznego wypadku, do którego doszło na drodze krajowej nr 50 w miejscowości Dębówka pod Piasecznem. Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności zdarzenia.
Sąd rodzinny i nieletnich zadecyduje o dalszym losie dwóch 11-latków, którzy ukradli rower należący do ich kolegi, a następnie porzucili go w krzakach. Ich działanie zarejestrowały kamery monitoringu.