52-letni świętochłowiczanin w trakcie kłótni z żoną szarpał i dusił kobietę. Ponadto zagroził jej pozbawieniem życia. Po całej sytuacji agresor schował się w nietypowym miejscu. Mundurowi znaleźli mężczyznę w... bagażniku samochodu. Miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu.