Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024

Zostawił psa na kilka godzin w nagrzanym dostawczaku FOTO

Zarzut znęcania się nad zwierzęciem usłyszał 40-letni mężczyzna, który na kilka godzin, pozostawił swojego psa w nagrzanym samochodzie dostawczym. Dzięki reakcji świadków zwierzę na czas otrzymało pomoc.

Policjanci z Komisariatu Policji w Zatorze w woj. małopolskim otrzymali zgłoszenie dotyczące skomlącego psa, zamkniętego w samochodzie na parkingu jednego z parków rozrywki w Zatorze.

W rozmowie ze zgłaszającymi mundurowi ustalili, że kilkanaście minut wcześniej słyszeli oni wycie i skomlenie psa, dochodzące z przestrzeni bagażowej dostawczego opla, po czym odgłosy te nagle ucichły.

W związku z podejrzeniem, że psu może grozić niebezpieczeństwo, policjanci podjęli decyzję o siłowym otwarciu pojazdu. Strażacy przy użyciu łomu otworzyli tylne drzwi auta dostawczego.

– W mocno nagrzanej przestrzeni bagażowej, znajdował się mały kundelek. Czworonogiem zajęli się strażacy, natomiast policjanci wszczęli poszukiwania właściciela opla – przekazała policja.

Po kilkudziesięciu minutach, w wyniku policyjnych poszukiwań, właściciel pojazdu, zjawił się na parkingu, gdzie został poinformowany o przyczynach podjęcia interwencji oraz o wszczęciu wobec niego postępowania z Ustawy o ochronie zwierząt.

40-latkowi jeszcze tego samego dnia, na podstawie zebranych dowodów, został przedstawiony zarzut znęcania nad zwierzęciem. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu i dobrowolnie poddał karze.

Za popełnione przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat.

(fot. Policja Małopolska, źródło Policja Małopolska)

Komentarze wyłączone