„Gospodarstwo grozy” pod Kutnem. Kilkadziesiąt umierających krów i zwłoki bydła w różnym stanie rozkładu (zdjęcia) 10:53 25-10-2020

O dramatycznej sytuacji zwierząt w gospodarstwie mlecznym inspektorzy OTOZ Animals dowiedzieli się od mężczyzny, który monitorował sytuację od dawna.
– Twierdził on, że właściciel nie ma odpowiedniej ilości pożywienia i bydło pada regularnie co najmniej od roku. Przyznał, że ostatni raz w wakacje, kiedy zwierzęta się rozkładały i smród był niemiłosierny, poinformował sanepid, Powiatową Inspekcję Weterynaryjną i policję, efektem czego zwłoki zostały zabrane, ale… reszta zwierząt została i padały kolejne sztuki – relacjonuje OTOZ Animals Łódź.
Inspektorzy udali się na miejsce wskazane przez zgłaszającego, gdzie składowane miały być liczne zwłoki zwierząt. Po przyjeździe zastali 10 sztuk padłego bydła w różnym stanie rozkładu. O sytuacji powiadomiona została Komenda Powiatowa Policji w Kutnie, lekarz weterynarii oraz Państwowa Inspekcja Weterynaryjna.
– Najpierw na miejsce przyjechali przedstawiciele Powiatowej Inspekcji Weterynaryjnej – okazało się, że gospodarstwo znają, właściciela również. Ostatnia kontrola miała miejsce w czerwcu i zwierzęta nie były w dramatycznym stanie, potem jednak mężczyzna nie wpuszczał ich na teren, co kończyło się mandatami oraz złożeniem do prokuratury zawiadomienia o znęcaniu się nad zwierzętami. Niestety, wniosek o odbiór zwierząt nie był wystosowany do tej pory – dodają przedstawiciele OTOZ.
Na miejsce przyjechał patrol policji, który w pełni zdawał sobie sprawę z powagi sytuacji. Mundurowi udzielili asysty pracownikom OTOZ i zapewnili wgląd do wszystkich pomieszczeń. Udało się również zabezpieczyć zwłoki padłych zwierząt do sekcji przez PIW.
Na posesji składającej się z wielu pomieszczeń gospodarskich, ujawniono ok. 200 zwierząt – krowy, konie, byki, cielęta, psy. W najgorszym stanie znajdowało się bydło, które było w stanie skrajnego niedożywienia. Właściciel gospodarstwa stwierdził, że jest pokrzywdzony przez system i nie ma zapasów żywności.
– Trzy krowy i jednego byka trzeba było uśpić natychmiast, ponieważ zwierzęta były w STANIE AGONALNYM. Wiele zwierząt w ogóle nie wstawało. Podczas interwencji cały czas towarzyszyło nam żałosne i pełne bólu muczenie głodnych i umierających krów… Co gorsza, jak się okazało na miejscu, właściciel ma jeszcze trochę pożywienia dla zwierząt – zaprowadził on do magazynu pracowników PIW… Na żądanie rozpoczęło się karmienie. Dlaczego więc jedzenie nie zostało podane od razu umierającym z głodu zwierzętom ?! – pytają pracownicy OTOZ.
OTOZ Animals zaproponował pomoc gminie Krzyżanów w postaci zabezpieczenia części zwierząt. Skierowany do urzędu został również wniosek o odbiór wszystkich zwierząt.
– Liczymy na współpracę z urzędnikami gminy, dla dobra zwierząt, które w gospodarstwie JESZCZE żyją. Na tę chwilę jednak, wiele zwierząt nie nadaje się do transportu – należy je nawodnić i odżywić na miejscu. Do poniedziałku stado jest zablokowane, ponieważ czekamy na badanie bydła pod kątem chorób zakaźnych – poinformowali obrońcy zwierząt.
Czynności w sprawie prowadzi Komenda Policji w Kutnie. Wczoraj złożone zostało zawiadomienie o popełnieniu licznych przestępstw przez hodowcę. Inspektorzy OTOZ będą się domagać surowej kary i całkowitego zakazu posiadania zwierząt oraz zakazu prowadzenia działalności, w której wykorzystywane są zwierzęta.
GOSPODARSTWO GROZY odkryte przez inspektorów OTOZ Animals – szczegóły ❗ ? być może to ostatnia taka interwencja przed…
Opublikowany przez OTOZ Animals Łódź Sobota, 24 października 2020
(fot. OTOZ Animlas Łódź)
a czegóż się innego spodziewać po katolickich wieśniakach. przecież ani kler ani świątojebliwy pis nie mówią nic o empatii i poszanowaniu życia. dla was ludzie covid to za mało. na was trzeba dżumy, czarnej ospy, sars i covd razem. planeta odżyje jak ten wirus zwany człowiekiem wyginie i przestanie ją niszczyć.
Czekamy na konsekwencje dla dla odpowiednich służb za opieszałość i zaniedbania proceduralne.