Zamordował 21-latkę i spalił jej samochód. Partner kobiety przyznał się do zabójstwa (zdjęcia, wideo) 09:14 12-12-2020
W miniony poniedziałek mundurowi zostali powiadomieni o tym, że od dwóch dni rodzina nie ma kontaktu z 21-letnią mieszkanką Siemianowic Śląskich. Jej nagłe zniknięcie i wyłączony telefon komórkowy zaniepokoiły bliskich, ponieważ kobieta nie skarżyła się na żadne problemy i utrzymywała z nimi stały kontakt. Natychmiast rozpoczęto poszukiwania zaginionej.
Śledczy ustalili, że w sobotę, 5 grudnia doszło do kłótni pomiędzy 32-latkiem i 21-latką, po której kobieta wyprowadziła się od swojego partnera. Mężczyzna przekazał policjantom, że od tego czasu nie ma z nią kontaktu oraz nie wie, gdzie może przebywać.
Policjanci sprawdzali miejsca, w których kobieta mogła przebywać w tym, m. in. lasy, odludne okolice i centra miast. W poszukiwania włączyły się także media. Dzięki informacjom w sieci z policjantami skontaktował się świadek, który przekazał, że w okolicy ogródków działkowych widział spalony samochód. Jak się okazało, należał on do 21-latki.
Śledczy ustalili, że za zniknięciem kobiety stoi jej 32-letni partner. Mężczyzna został zatrzymany w środę wieczorem w swoim mieszkaniu. Zarówno tam, jak i na klatce schodowej śledczy zabezpieczyli ślady kryminalistyczne świadczące o tym, że doszło do popełnienia przestępstwa.
Zatrzymany usłyszał zarzut zabójstwa swojej 21-letniej partnerki, do którego przyznał się i złożył wyjaśnienia. Wskazał również, gdzie ukrył ciało kobiety. Były to okolice lasu w Katowicach.
Śledczy razem z prokuratorem złożyli wniosek do sądu o zastosowanie wobec 32-latka tymczasowego aresztowania. Sąd uznał, że mężczyzna na 2 miesiące trafi za kraty, gdzie będzie oczekiwał na proces. Grozi mu kara dożywotniego więzienia.
(fot. Policja Śląska, źródło Policja Śląska)
Komentarze wyłączone