Sobota, 18 maja 202418/05/2024

Nie żyje Barbara Krafftówna. Aktorka miała 93 lata

Dziś w nocy, w wieku 93 lat zmarła aktorka Barbara Krafftówna. O śmierci artystki poinformował Związek Artystów Scen Polskich. Ostatnie chwile spędziła w Domu Artystów w Skolimowie.

– Z wielkim żalem i smutkiem żegnamy Barbarę Krafftównę, która pozostając do ostatnich chwil wśród swoich przyjaciół w Domu Artystów w Skolimowie, odeszła dziś w nocy… – poinformował ZASP.

Barbara Kraftówna urodziła się 5 grudnia 1928 r. w Warszawie. Już w czasie wojny uczyła się tańca i pantomimy, uczęszczała na zajęcia konspiracyjnego Studia Dramatycznego Iwa Galla. Przygodę z aktorstwem zaczęła w Krakowie, będąc absolwentką działającego przy Starym Teatrze Studia Dramatycznego Iwo Galla. Przemierzyła z nim niemal cały kraj. W Gdyni zadebiutowała rolą Rybaczki w „Homerze i Orchidei” Tadeusza Gajcego, wcieliła się także w postać Kasi w „Jak wam się podoba” Szekspira, Haneczki w „Weselu” Wyspiańskiego, czy Klary w „Pigmalionie” Shawa. Teatr im. Stefana Jaracza w Łodzi, to choćby Waria w „Wiśniowym sadzie” Czechowa. Kolejny artystyczny przystanek, Wrocław, zaowocował postaciami: Klary we fredrowskich „Ślubach panieńskich”, Elizy w molierowskim „Skąpcu”, czy Maszy w „Magazynie mód” Kryłowa, stworzonymi na deskach Teatrów Dramatycznych.

W 1953 roku na stałe zakotwiczyła w Warszawie, grając w Teatrze Nowej Warszawy oraz teatrach: Komedia, Dramatycznym, Narodowym, Syrenie i Współczesnym, zyskując tu uznanie i sympatię widzów, którzy oklaskiwali jej Pernette Laprade w „Szczęśliwych dniach” Pugeta, tytułowe postaci: „Iwonę, księżniczkę Burgunda” Gombrowicza i „Księżniczkę Turandot” Gozziego, Lizę w sztuce „Pan Puntila i jego sługa Matti” Brechta, Zerzabellę w „Paradach” Potockiego, Abigail w „Procesie z Salem” wg „Czarownic z Salem” Millera, Zosię w „W małym dworku” Witkiewicza, Laurę w „Indyku” Mrożka, Olgę w „Letnikach” Gorkiego, Tytanię w „Śnie nocy letniej”, Alicję w „Play Strondberg” Durrenmatta, Lady Macbett, Lady Duncan i Wiedźmę w spektaklu „Macbett” Ionesco.

Współpracowała z reżyserami, wśród których byli m.in.: Maria Wiercińska, Edmund Wierciński, Stanisław Bugajski, Halina Mikołajska, Konrad Swinarski, Wanda Laskowska, Ludwik Rene, Kazimierz Dejmek, Izabela Cywińska, Andrzej Wajda, Erwin Axer i Jerzy Kreczmar. Planowany na kilka miesięcy wyjazd do USA, gdzie miała zagrać tytułową postać w „Matce” Witkiewicza, przedłużył się o dekadę i zaowocował reżyserią „Kramu z piosenkami” Schillera, współpracą ze studentami Szkoły Teatralnej, Filmowej i Telewizyjnej w Los Angeles, rolą Hrabiny Kotłubaj w „Biesiadzie u hrabiny Kotłubaj” oraz Alicji w „Medytacjach o dziewictwie” wg Gombrowicza.

Powrót do kraju okazał się szczęśliwy, a czas gęsto wypełniony artystycznymi wydarzeniami. Warszawska publiczność miała możliwość podziwiać aktorkę jeszcze w kilku sztukach. Teatr Dramatyczny powierzył jej rolę tytułowej „Alicji w krainie czarów” Carrolla w reżyserii Pawła Miśkiewicza, Teatr Syrena – Elizabeth Hatfield w „Jesiennych manewrach” Coke’a w reżyserii Krzysztofa Szustera, a Och-Teatr – Pani Wilberforce w „Trzeba zabić starszą panią” Linehana, spektaklu zrealizowanym pod okiem Cezarego Żaka.

W 2006 roku, z okazji jubileuszu sześćdziesięciolecia pracy artystycznej aktorki, Józef Opalski wyreżyserował na scenie Teatru Muzycznego w Gdyni, specjalnie na tę okoliczność napisany przez Remigiusza Grzelę monodram – „Błękitny diabeł”. Dwa lata później publiczność zachwyciła się postacią Anastazji w „Oczach Brigitte Bardot”, sztuki napisanej przez tego samego autora i zagranej na deskach Teatru na Woli. Współpraca tych dwojga artystów przerodziła się w serdeczną przyjaźń, a ta znalazła swe odbicie w książce „Krafftówna w krainie czarów”, która posłużyła za kanwę scenariusza dokumentu o tym samym tytule, zrealizowanego przez zespół: Remigiusz Grzela, Maciej Kowalewski i Piotr Konstantinow, święcącego od paru miesięcy tryumfy na pokazach i festiwalach filmowych, wielokrotnie w obecności samej bohaterki.

Choć to teatr był chyba najważniejszy w życiu aktorki, nie można pominąć wielu ról zagranych w filmach: „Upał” i „Nikt nie woła” Kazimierza Kutza, „Popiół i diament” Andrzeja Wajdy, „Rękopis znaleziony w Saragossie”, „Złoto” i „Szyfry” Hasa, serial „Czterej pancerni i pies” Konrada Nałęckiego, „Przygody pana Michała” Pawła Komorowskiego, „Ich dzień powszedni” Aleksandra Ścibora-Rylskiego, „Przygoda z piosenką” Stanisława Barei, „Książę sezonu” Witolda Orzechowskiego, „Kłopotliwy gość” Jerzego Ziarnika, „Skutki noszenia kapelusza w maju” Krystyny Krupskiej-Wysockiej i wielu innych, ale przede wszystkim tej nagrodzonej przez jury Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w San Sebastian – dramatycznej postaci Felicji w przejmującym obrazie „Jak być kochaną” Wojciecha Hasa.

Popularność przyniósł aktorce nie tylko teatr, czy film, ale też radio, estrada i telewizja, a w niej dziesiątki spektakli Teatru Telewizji oraz cykliczny, niezapomniany Kabaret Starszych Panów i całe mnóstwo znakomitych piosenek, którymi bawiła, straszyła, rozśmieszała. Jak często się nimi posługujemy opisując codzienność: „a poza tym nic na działkach się nie dzieje”, „w czasie deszczu dzieci się nudzą”, „przeklnę cię” i wiele innych.

W 2007 roku została laureatką Konkursu Mistrz Mowy Polskiej dołączając do grona Kapituły przyznającej laury kolejnym nagradzanym tym zaszczytnym wyróżnieniem, a wynikające z tego tytułu obowiązki wykonywała z wielką uczciwością i oddaniem.

Nie były jaj obce zawodowe kontakty z młodym pokoleniem, z którym dzieliła się swoją wiedzą i doświadczeniem grając u studentów reżyserii w ich pracach semestralnych, etiudach filmowych, czy też biorąc udział w spotkaniach-wykładach o sztuce. Ciągle głodna i ciekawa świata i ludzi, nie stroniła od odbywających się na terenie całej Polski spotkań z publicznością, połączonych z mini recitalami, traktując najmniejszą nawet widownię z należnym jej szacunkiem.

– W listopadzie mieliśmy celebrować Jubileusz siedemdziesięciolecia pracy artystycznej aktorki. Los zdarzył inaczej. Żegnaj Droga Pani Barbaro! Na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci [*] – dodał Związek Artystów Scen Polskich.

(fot. Agata Materowicz/Wikipedia)

Komentarze wyłączone

Exit mobile version