Zwłoki matki i niemowlęcia w studni. To najprawdopodobniej samobójstwo rozszerzone 11:03 20-04-2022

Wczoraj po południu rodzina 37-latki zaniepokojona brakiem kontaktu z kobietą zaczęła jej szukać w pobliżu domu. W takcie tych poszukiwań członkowie rodziny zajrzeli do studni, w której zobaczyli ubrania należące do 37-latki. Na miejsce natychmiast zadysponowano służby ratunkowe.
Strażacy wydobyli ze studni ciała 37-latki i jej 5-miesięcznego dziecka. Niestety, lekarz stwierdził zgon obojga. Decyzją prokuratora zwłoki zostały zabezpieczone celem przeprowadzenia sekcji, która wykaże co było przyczyną ich śmierci.
Według wstępnych ustaleń śledczych tragedia, która rozegrała się w Gnojniku to było tzw. rozszerzone samobójstwo. W domu znaleziono list, w którym kobieta tłumaczy motywy swojego działania. Jak się okazuje, 37-latka bała się, że jej dziecko będzie niepełnosprawne.
– Po wypompowaniu wody na dnie studni znaleziono telefon komórkowy i zapiski dotyczące konsultacji lekarskich, jakie kobieta odbywała w związku ze stanem zdrowia dziecka – powiedział w rozmowie z RMF FM rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie prok. Mieczysław Sienicki.
(fot. PSP Brzesko)
Komentarze wyłączone