Matka zapomniała o dzieciach i zostawiła je na stacji paliw. Interweniowała policja 15:23 25-07-2022

Wczoraj tuż po 13:00 policjanci wąbrzeskiej „patrolówki” pojechali na teren MOP Malankowo przy autostradzie A1.
– Na miejscu zastali dwie dziewczynki w wieku 13 i 15 lat, które powiedziały, że wracały z mamą oraz bratem znad morza i zatrzymali się tutaj na chwilę przerwy w trasie. Gdy siostry wróciły z toalety zauważyły że na parkingu nie ma ich auta. Nigdzie też nie było ani mamy, ani brata – przekazała policja.
Kiedy krótkie poszukiwania nie przyniosły efektu, dziewczyny poprosiły o pomoc pracowników stacji paliw.
Przybyli na miejsce funkcjonariusze zaopiekowali się siostrami. Po przejrzeniu nagrań z monitoringu potwierdzili wersję wydarzeń. Policjanci ustalili numer telefonu do matki i skontaktowali się z nią, aby ta natychmiast wracała.
Czytaj także: 6-latek wypadł z balkonu pensjonatu. Dziecka nie udało się uratować
Z uwagi na znaczne odległości węzłów autostradowych, policjanci oczekiwali na miejscu do czasu powrotu kobiety prawie 2 godziny.
42-letnia mieszkanka Katowic nie była w stanie racjonalnie wyjaśnić zaistniałej sytuacji. Tłumaczyła swoje zachowanie zmęczeniem i rozkojarzeniem. Na domiar wszystkiego, w aucie znajdował się również 13-letni brat dziewczyn, który w ogóle nie wysiadał z samochodu. Zapytany dlaczego nie poinformował mamy, że sióstr nie ma w aucie, powiedział że nawet tego nie zauważył, bo miał słuchawki na uszach i grał w grę na smartfonie. Kobieta była trzeźwa, dziewczynki całe i zdrowe ruszyły w dalszą drogę.
Tym razem wszystko zakończyło się „happy endem”. Policjanci apelują o czujność i ostrożność podczas wakacyjnych wyjazdów.
(fot. pixabay.com, Policja Kujawsko-Pomorska)
po prostu idiotka tak samo synuś