Poniedziałek, 20 maja 202420/05/2024

Skrajnie trudne warunki nie zniechęciły ich do wyprawy w góry. Na pomoc turystom ruszyli ratownicy GOPR ZDJĘCIA

W partiach szczytowych Babiej Góry panują trudne warunki do uprawiania turystyki. Wczoraj przekonali się o tym turyści, którzy niejednokrotnie zdobywali Królową Beskidów, a tym razem, pomimo dobrego przygotowania, poprosili Ratowników Grupy Beskidzkiej GOPR o pomoc.

Około godz. 13:00 ratownicy GOPR otrzymali zgłoszenie od trzech turystów, którzy na skutek skrajnie trudnych warunków w partiach szczytowych Babiej Góry (wiatr do 100 km/h, widoczność ograniczona do kilku metrów), stracili orientację w terenie.

Turyści mieli zainstalowaną aplikację „Ratunek”, dzięki której udało się określić ich dokładną lokalizację. Na miejsce udał się ratownik dyżurny z Markowych Szczawin. Do działań zadysponowano ratowników sekcji operacyjnej GB GOPR Babia Góra na wypadek przedłużających się działań. Wsparcie zadeklarowała również Grupa Podhalańska GOPR.

Po dotarciu do turystów ratownika dyżurnego z Markowych Szczawin i ocenie ich stanu, podjęto decyzję o sprowadzeniu do dyżurki i odwołaniu wsparcia. Po ogrzaniu i odpoczynku w stacji ratunkowej dwóch turystów o własnych siłach zeszło do Zawoi Markowej, jedna osoba z uwagi na kontuzję biodra została przetransportowana quadem. Wyprawa ratunkowa zakończyła się o godz. 16:00

Ratownicy apelują do turystów, aby przed wyjściem w góry sprawdzili aktualne warunki pogodowe.

– Naładuj telefon, zabierz powerbank i zainstaluj aplikację Ratunek, która w awaryjnej sytuacji Tobie pozwoli na szybkie wezwanie pomocy, a ratownikom na dokładną lokalizację zdarzenia w terenie górskim – dodają

(fot. GORP Beskidy, źródło GOPR Beskidy)

2 komentarze

  1. pewnie w garażu turysty mają wiejski bolid sądząc po wyczynie :p

  2. Dobrze wiedzieli, jakie warunki są w górach. Ruszyli. Ale gdy zaczęły się trudności, zaraz chwycili za telefony. Za grosz honoru. Łatwiej jest jednak narażać cudze życie niż własne, co, degeneraci?

Exit mobile version