Kradł dębowe słupki z lasu, bo chciał wybudować teściowi werandę FOTO 09:04 29-05-2024

Na początku maja tego roku policjanci z Komisariatu Policji w Orzyszu zatrzymali na gorącym uczynku mężczyznę, który nocą kradł słupki ogrodzeniowe z parkingu leśnego. Był to 53-letni mieszkaniec powiatu giżyckiego. Demontując leśne ogrodzenie załadował do swojego samochodu marki Renault, 8 dębowych słupków o łącznej wartości 1000 zł. Skradzione drewno zostało odzyskane przez funkcjonariuszy, a sprawca kradzieży trafił do policyjnego aresztu.
Wyjaśniając okoliczności tej sprawy orzyscy policjanci ustalili, że nie była to pierwsza jego wizyta w tym lesie. Przyjeżdżał na ten parking wcześniej dwukrotnie. Poprzednim razem dokonał kradzieży 62 sztuk desek, 22 sztuk słupków ogrodzeniowych wraz z wkrętami. Łączna wartości strat wyceniona została na kwotę prawie 7000 zł.
Zatrzymany mężczyzna usłyszał trzy zarzuty kradzieży. Przyznał się do ich popełnienia. Powiedział policjantom, że skradzione słupki i deski potrzebne mu były do wybudowania werandy teściowi.
Za popełnienie czynów zarzucanych 53-latkowi grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
(fot. KPP Pisz, źródło KPP Pisz)
Przeczytawszy tytuł, myślałem, że drewniane słupki rosną w lasach.
Złodziejstwo musi być surowo karane od 1gr.