Sobota, 19 kwietnia 202519/04/2025

Zostawiła dziecko na MOP-ie i pojechała dalej. Zdążyła przejechać 150 km

Na terenie jednego z Miejsc Obsługi Podróżnych przy drodze ekspresowej S8 doszło do niecodziennej sytuacji. 12-letni obywatel Niemiec, który podróżował z rodziną, podczas postoju, wyszedł z samochodu, a gdy wrócił, jego najbliższych już nie było.

Dyżurny sycowskiego komisariatu otrzymał zgłoszenie, że na MOP-ie znajdującym się przy drodze ekspresowej numer 8 jest chłopiec, który nie mówi w języku polskim.

Był roztrzęsiony i zagubiony

Dyżurny po potrzymaniu informacji niezwłocznie na miejsce interwencji wysłał patrol. W danym dniu służbę pełniła policjantka z pionu dochodzeniowo-śledczego, która biegle komunikuje się w języku angielskim i niemieckim.

Gdy wrócił z toalety jego najbliższych już nie było

W momencie, gdy patrol przybył na miejsce, chłopak rozpoczął rozmowę w języku niemieckim z policjantką. Okazało się wówczas, że jest to 12-letni obywatel Niemiec. Policjantka usłyszała, że jechał z mamą i bratem samochodem. W momencie, gdy zatrzymali się na parkingu, brat z mamą wyszli do toalety, a on spał na tylnym siedzeniu. Chwilę później 12-latek się przebudził i również wyszedł z pojazdu w poszukiwaniu rodziny, lecz gdy wrócił niestety samochodu już nie było.

Nie znał numeru do mamy

Nastolatek nie miał przy sobie telefonu, nie pamiętał też numer do mamy ani do brata. Policjantka użyczyła mu swój telefon, włączyła jeden z portali społecznościowych i poprosiła, aby wyszukał konto swojej mamy. Po znalezieniu jej profilu funkcjonariuszka zadzwoniła przy pomocy aplikacji do mamy chłopca i poinformowała o sytuacji.

Rodzina 12-latka zdążyła odjechać 150 km

Rodzina była zszokowana informacją, gdyż nie zorientowali się, że chłopaka nie ma w samochodzie. Po otrzymanym telefonie zawrócili, lecz mieli do pokonania około 150 kilometrów.

W tym czasie policjanci przewieźli chłopca do Komisariatu Policji w Sycowie, gdzie zapewnili mu opiekę do czasu przyjazdu rodziny. Gdy rodzina nastolatka przyjechała, rzucili się sobie w ramiona i łzy szczęścia płynęły wszystkim. Z uwagi na późną porę i bardzo wiele emocji, które przeżyli obywatele Niemiec, postanowili przespać się i wyruszyć w dalszą podróż na drugi dzień. Policjanci pomogli im znaleźć hotel i przekazali trasę dojazdu. Na koniec dnia policjantka otrzymała bardzo wzruszające wyrazy wdzięczności wysłane przez mamę chłopca.

(fot. Policja Dolnośląska, źródło Policja Dolnośląska)

4 komentarze

  1. Mam nadzieje, ze pokazanych smsow nie pisala owa „policjantka z pionu dochodzeniowo-śledczego, która biegle komunikuje się w języku angielskim i niemieckim”, gdyz sa tu kardynalne bledy. Tak to jest, kiedy sie naklamie w cv podczas rozmowy 😉 No ale w sumie dogadala sie, a o to chodzilo.

  2. Dlaczego nie moge dodawac komentarzy?

  3. kewin sam na mopie

  4. gdyby chodziło o polskie dziecko już uruchomione były by służby, prokuratura itp cały kraj by grzmiał a tu ….