Diagności brali łapówki za fikcyjne badania techniczne 11:59 20-01-2025

Długotrwałe działania operacyjne i żmudna analiza zebranego materiału dowodowego pozwoliły policjantom z powiatu starogardzkiego ujawnić aferę korupcyjną. Jak się okazało, przez długi czas w jednej ze stacji diagnostycznych funkcjonował nielegalny proceder polegający na przyjmowaniu łapówek przez diagnostów w zamian za poświadczanie nieprawidłowości w dowodach rejestracyjnych.
Zatrzymani mężczyźni w wieku od 29 do 70 lat, będący pracownikami stacji, bez przeprowadzania jakichkolwiek badań technicznych, potwierdzali sprawność pojazdów, co pozwalało ich właścicielom na legalne poruszanie się po drogach. W niektórych przypadkach samochody, które rzekomo przeszły badanie techniczne, nawet nie pojawiały się na terenie stacji.
Zagrożenie dla bezpieczeństwa
Taki proceder stanowił poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego. Pojazdy, których stan techniczny nie został zweryfikowany, mogły stanowić realne zagrożenie dla życia i zdrowia innych uczestników ruchu. Dzięki szybkiej reakcji policji udało się przerwać ten niebezpieczny proceder i pociągnąć sprawców do odpowiedzialności.
Konsekwencje prawne
Zatrzymanym mężczyznom przedstawiono zarzuty dotyczące przyjmowania korzyści majątkowych w zamian za poświadczenie nieprawdy. Za takie przestępstwo grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd zastosował wobec podejrzanych dozór policyjny, poręczenia majątkowe oraz zakaz wykonywania zawodu diagnosty.
Sprawa rozwojowa
Śledztwo w tej sprawie jest wciąż prowadzone, a policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań. Z uwagi na wagę sprawy, Prokuratura Rejonowa w Starogardzie Gdańskim prowadzi intensywne czynności, które mają na celu dokładne wyjaśnienie wszystkich okoliczności tego przestępstwa.
(fot. Policja Pomorska, źródło Policja Pomorska)
Elektorat tuska.