W piątek nad rzeką Nida w woj. świętokrzyskim zaginął 28-letni kajakarz. Pozostali uczestnicy spływu znaleźli jego pusty kajak i but należący do mężczyzny. Jak się okazało, zaginionemu nic się nie stało, a wszystkiemu winny był alkohol.
Grupa dzieci weszła na zamarzniętą rzekę Nidę w Pińczowie. W pewnym momencie pod 12-letnim chłopcem załamał się lód. Po kilkunastu minutach spędzonych w lodowatej wodzie, dziecko wydobyli strażacy.