Jedna osoba zginęła w pożarze garażu, do którego doszło dzisiaj rano w miejscowości Babicha w woj. podkarpackim. Trwa ustalanie dokładnych okoliczności tragicznego w skutkach zdarzenia.
30-letnia kobieta zginęła w pożarze domu jednorodzinnego, do którego doszło w miejscowości Kozłówek na Podkarpaciu. Cztery osoby, w tym dwoje dzieci, trafiły do szpitali.
W sobotę rano w Markach pod Warszawą doszło do pożaru sali bankietowej przy ul. Okólnej. Z ogniem walczy obecnie 10 zastępów straży pożarnej.
78-letnia mieszkanka woj. podkarpackiego rozpaliła ognisko na łące, doprowadzając do pożaru. Na szczęście strażakom szybko udało się opanować ogień. Teraz seniorka odpowie za nieostrożne obchodzenie się z ogniem.
W czwartek rano w miejscowości Brok w woj. mazowieckim doszło do pożaru w jednym z domów jednorodzinnych. Niestety, dwie osoby poniosły śmierć na miejscu. Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności zdarzenia.
W niedzielę wieczorem w Porębie Wielkiej w woj. małopolskim doszło do pożaru w budynku, w którym od zeszłego roku mieszkają matki z dziećmi - uchodźcy z Ukrainy. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie został ranny.
Bohaterską postawą wykazał się 12-letni chłopiec z miejscowości Bonin w woj. zachodniopomorskim, który wyprowadził swoje młodsze siostry z płonącego budynku.
Do tragicznego w skutkach pożaru doszło dzisiejszej nocy w jednej z kamienic w Legnicy w woj. dolnośląskim. Śmierć poniosła jedna osoba, a jedna została ciężko ranna.
Cztery osoby, w tym troje małych dzieci, zginęły w pożarze domu jednorodzinnego w Choroszczy pod Białymstokiem. Ofiary to mężczyzna w wieku 45 lat oraz dzieci w wieku 3, 8 i 10 lat.
Około 60 osób ewakuowano z budynku przy ul. Okulickiego w Elblągu w woj. warmińsko-mazurskim, po tym jak w jednym z mieszkań, w którym doszło do pożaru znaleziono chemikalia. Na miejscu pracują służby ratunkowe.
W nocy ze środy na czwartek w Grójcu w woj. mazowieckim doszło do pożaru dwóch ambulansów. Straty oszacowano na 250 tys. zł. Jak przekazała straż pożarna, przyczyną było najprawdopodobniej podpalenie.
Ponad 2,6 promila alkoholu w organizmie miał 37-letni mężczyzna, który sprawował opiekę nad 5-letnią córką. W mieszkaniu, w którym oboje przebywali wybuchł pożar. Tylko dzięki czujności sąsiadów nie doszło do tragedii.