Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024

Konar uderzył w barkę i zatrzymał się na linie. Trzeba było użyć ciężkiego sprzętu (wideo)

Konar drzewa płynący z nurtem rzeki uderzył w barkę harcerską zacumowaną przy ul. Wrocławskiej w Opolu i zatrzymał się na linie kotwiczącej. Całe zdarzenie o mały włos nie zakończyło się zerwaniem 450-tonowego statku.

W poniedziałek przed południem strażacy z Opola otrzymali zgłoszenie o konarze, który na kanale Ulgi uderzył w zacumowaną barkę i zaklinował się na linie kotwiczącej, zagrażając zerwaniem statku. W takiej sytuacji barka mogłaby bez kontroli dryfować po kanale. Istniało też ryzyko, że gdy poziom wody się obniży, to łódź zamiast pozostać w korycie częściowo osiądzie na brzegu.

Po dotarciu na miejscu strażaków okazało się, że do odczepienia i usunięcia fragmentu drzewa potrzebny jest ciężki sprzęt.

– Konar był dość duży, gdyby został w tym miejscu, zahaczałyby się o niego i zatrzymywały kolejne gałęzie czy inne rzeczy, które niesie ze sobą rzeka. W efekcie mogłoby dojść do przerwania liny, dzięki której barka jest zacumowana, a to z kolei spowodowałoby dalsze problemy – przekazał Łukasz Nowak z opolskiej komendy straży pożarnej.

Na miejsce wezwani zostali strażacy z Brzegu, którzy dysponując ciężkim sprzętem techniczno- drogowym odczepili konar drzewa. Akcja trwała ponad 4 godziny.

(fot. wideo osp.pl)

Komentarze wyłączone