Sterta lodówek wyrzucona do lasu. „Brak słów…” – piszą załamani leśnicy (foto) 10:23 03-12-2020
Wczoraj rano pracownicy Nadleśnictwa Gdańsk w lesie nieopodal Szemudu, w powiecie wejherowskim ujawnili kilkanaście wyrzuconych lodówek. Sprawca tego bulwersującego czynu najwidoczniej za nic ma starania miłośników przyrody. Leśnikom brakuje już słów na takie zachowanie.
– W takich sytuacjach człowiek traci wiarę, że kiedyś się to zmieni – dodają.
Nadleśnictwo wydaje rocznie 250 tysięcy złotych na sprzątanie terenów leśnych i wywóz odpadów. Do tego setki tysięcy złotych, na akcje skłaniające spacerowiczów do sprzątania po sobie.
– Wy się staracie, robiąc osiedlowe czy firmowe akcje sprzątania lasu. My wydajemy około ćwierć miliona złotych rocznie na sprzątanie i wywóz odpadów. Wydaje się, że coś się zmienia na lepsze… i nagle przyjedzie taki „ktoś” i wyrzuci stertę lodówek – komentują oburzeni pracownicy nadleśnictwa.
Sprawą porzuconych lodówek zajmuje się straż leśna. Leśnicy mają nadzieję, że osoba, która stworzyła nielegalne wysypisko zostanie ustalona i poniesie surowe konsekwencje.
– Ktokolwiek ma informacje, które pozwolą ustalić sprawcę, proszony jest o niezwłoczny kontakt z naszą strażą leśną – apelują leśnicy.
(fot. Nadleśnictwo Gdańsk, Lasy Państwowe)
Komentarze wyłączone