Czwartek, 18 kwietnia 202418/04/2024

Dusił, kopał i gwałcił. Sąd orzekał maksymalny wyrok w sprawie znęcania się nad psem (zdjęcia)

36-letni mężczyzna usłyszał wyrok za znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem. Sąd Rejonowy w Opolu skazał go na pięć i pół roku bezwzględnego więzienia. Nie będzie mógł przez najbliższe 15-lat posiadać żadnego zwierzęcia oraz zbliżać i kontaktować się z 22-letnią kobietą, która o jego postępowaniu zawiadomiła policję. Wyrok nie jest prawomocny.

– Dzień 29.12.2020 przeszedł do historii dla Wymiaru Sprawiedliwości, organizacji pro zwierzęcych, a wraz z nim wyrok jaki zapadł w Sądzie Rejonowym w Opolu. Sędzia orzekła maksymalny wymiar kary za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad psem Jogim – przekazało TOZ Opole.

36-latek miał regularnie bić, kopać a także gwałcić swojego psa rasy amstaff, co potwierdziła obdukcja w gabinecie weterynaryjnym.

– Pies był wychudzony, posiadał liczne gojące się blizny na kufie, miał tragiczny stan zębów i dziąseł, ropną wydzielinę. Małżowiny uszne zdeformowane, przerośniętą tkankę, prawdopodobnie po licznych krwiakach. Końcowy odcinek prostnicy (odbyt) przebudowany, zmieniony zapalnie, ze świeżymi śladami krwi, tkanka wokół odbytu niefizjologicznie przerośnięta – przekazało TOZ Opole.

Dramat Jogiego trwał od 2017 roku. O sytuacji powiadomiła policję 22-letnia mieszkanka Opola. Kobieta przez jednym ze sklepów zauważyła jak właściciel znęcał się nad psem kąpiąc zwierzę po całym ciele. Po tym zdarzeniu podejrzany za pośrednictwem portalu społecznościowego miał grozić 22-latce.

– Wtedy podszedł ten mężczyzna. Zaczął wyżywać się na psie i krzyczeć, że to przez niego spóźnił się do sklepu. W pewnym momencie podniósł amstaffa na smyczy tak, że ten zaczął skowyczeć. Później rzucił nim o barierki. Przerażone zwierzę schowało się pod wózkami – opowiadała „Nowej Trybunie Opolskiej”. Reakcja opolanki wywołała u niego złość – Wtedy on zaczął mi grozić. Powiedział, że to jego pies i jeśli zechce, to go w domu powiesi – relacjonowała kobieta.

Pies w asyście policji został zabrany właścicielowi przez Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Śledczy przesłuchali świadków, zabezpieczyli monitoring i przeanalizowali dokumentację weterynaryjną.

Podejrzany utrzymywał, że jego pies miał dobre warunki.

– Miał karmę, wodę, chodziłem z nim do weterynarza. Nie utrzymywałem z nim kontaktów seksualnych. Miał rany, bo gryzł się z innymi psami – powiedział 36-latek.

Wersja mężczyzny została podważona, dzięki naocznemu świadkowi, który zeznał, że widział gwałt, którego dokonał Jarosław G.

– Miał w odbycie ślady świeżej krwi, odbyt jest zmieniony niefizjologicznie – mówiła Aleksandra Czechowska z opolskiego TOZ. – Wszystkie te obrażenia wskazują jednak na to, że nad zwierzęciem znęcano się permanentnie – dodała.

36-latek został skazany na 5,5 roku bezwzględnego więzienia, 15 lat zakazu posiadania zwierząt, 15 lat zakaz zbliżania się do osoby, która złożyła zawiadomienie na policje w tej sprawie, 1500 zł nawiązki na TOZ Opole.

– Jeden z biegłych stwierdził, że zoofilia nie jest tylko nieszkodliwą perwersją, ale zadawaniem psu niewyobrażalnego cierpienia, które może zakończyć się śmiercią zwierzęcia – podkreślała w uzasadnieniu Sędzia Amanda Leśniewska. – Ma pan tendencję do krzywdzenia osób słabszych, czego przejawem było znęcanie nad swoją matką. To krzywdzenie jest wpisane w pana cechy charakteru – dodała.

Pies po dramatycznych przeżyciach w końcu trafił do kochającego domu w Krakowie i otrzymał nowe imię – teraz wabi się ROLEX.

(fot. TOZ Opole)

Komentarze wyłączone