Przedszkolak „na gigancie”. 4-latek szedł wzdłuż ruchliwej drogi 16:40 13-01-2021

We wtorek 12 stycznia po godzinie 15:00 policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Bytowie otrzymali zgłoszenie od jednego z kierowców, o małym chłopcu idącym przy ruchliwej jezdni. Na miejsce natychmiast wysłany został patrol.
– 4-latek był przemarznięty i przemoczony. Mimo niskiej temperatury nie miał czapki ani rękawiczek. Funkcjonariusze zaopiekowali się chłopcem, ogrzali go i uspokoili – przekazała policja.
Mundurowi ustalili gdzie mieszka chłopiec i skontaktowali się z jego rodzicami. Matka dziecka była zaskoczona, gdyż jej dziecko w tym czasie miało przebywać w przedszkolu. Gdy policjanci udali się do placówki, do której uczęszcza 4-latek, wstępnie ustalili, że opiekująca się nim przedszkolanka najprawdopodobniej nie zauważyła, że maluch samodzielnie opuścił budynek.
Bytowscy śledczy badają okoliczności tego zdarzenia. Za narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez osobę, która sprawuję opiekę grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
(fot. KPP Bytów, źródło KPP Bytów)
Przez 4 lata chciałam uciekać z przedszkola i mi się nigdy nie udało. Niezły mały. Opiekunki, conajmniej do przeszkolenia.