W bunkrach grupy warownej „Wisielcza Góra” żyje 713 nietoperzy. „Jak spać całą zimę, to tylko w dobrym towarzystwie!” (foto) 10:39 22-02-2021

Zima jest krytycznym okresem w życiu nietoperzy, gdyż owady będące ich pożywieniem są przez tych kilka miesięcy nieaktywne. By przetrwać do wiosny mimo braku pokarmu, nietoperze zapadają w stan hibernacji. Dzięki obniżeniu temperatury ciała o ponad 30 °C i znacznemu spowolnieniu czynności życiowych, mogą przeżyć, korzystając jedynie z podskórnych zapasów tłuszczu. Aby je zgromadzić, już od wczesnej jesieni bardzo intensywnie żerują.
Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody Salamandra w miniony weekend przeprowadziło coroczną inwentaryzację nietoperzy zimujących w bunkrach grupy warownej „Wisielcza Góra” będących częścią umocnień Wału Pomorskiego.
Zimowymi schronieniami nietoperzy są najczęściej różnego rodzaju podziemia, jak : jaskinie, sztolnie, piwnice, schrony, forty, a nawet studnie czy szczeliny w budynkach. Niektóre gatunki hibernują w dziuplach, a kilka migruje w celu znalezienia dogodnych zimowisk w cieplejsze rejony Europy, pokonując dystanse przekraczające niekiedy 2000 km.
– Zimno…ciemno…ciasne betonowe tunele kilkanaście metrów pod ziemią…generalnie nieprzyjemnie dla przeciętnego Kowalskiego, natomiast dla nietoperzy to wręcz idealne warunki do zimowej hibernacji, dodajmy do tego jeszcze ciszę i spokój…nic tylko zimować – opisuje Nadleśnictwo Tuczno.
W popularnych bunkrach koło Strzalin, naliczono 713 nietoperzy. Zdjęcie gromadki ssaków, które zapadły w hibernację opublikowało Nadleśnictwo Tuczno. Obecnie teren fortyfikacji jest rezerwatem przyrody „Strzaliny koło Tuczna”.
Wesoła gromadka,prawda?😉
— Lasy Państwowe (@LPanstwowe) February 22, 2021
Jak spać całą zimę,to tylko w dobrym towarzystwie!
Przyrodnicy z #PTOP Salamandra naliczyli 713 #nietoperze w bunkrach koło Strzalin w #NadleśnictwoTuczno. To jedno z ich największych zimowisk w kraju,a wiedza o liczebności pozwala na lepszą ochronę🦇 pic.twitter.com/ybtO5EgTb0
Hibernujące nietoperze budzą się co jakiś czas spontanicznie, aby napić się wody, załatwić pilne potrzeby fizjologiczne, czy też zmienić miejsce pobytu. Blisko 90% zgromadzonego tłuszczu zużywane jest podczas zimy tylko na takie przebudzenia. Podniesienie temperatury ciała do temperatury normalnej aktywności wiąże się z koniecznością wydatkowania znacznej, jak na tak małe zwierzę, ilości energii. Sygnałem do nadprogramowego przebudzenia może być nagły wzrost lub spadek temperatury otoczenia, hałas, dotyk, światło czy podmuch powietrza. Jeśli dodatkowe przebudzenia spowodują wyczerpanie się zapasów tłuszczu przed nastaniem wiosny, kończy się to śmiercią głodową zwierzęcia.
(fot. R. Jaros – PTOP „Salamandra”)
Komentarze wyłączone