Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024

Sprawca wypadku uciekł z miejsca zdarzenia i spalił swój samochód. Kierowca i pasażerka volvo sami zgłosili się na policję (wideo)

Kierowca samochodu osobowego doprowadził do poważnego wypadku z udziałem motorowerzysty i odjechał z miejsca wypadku, nie udzielając pomocy poszkodowanemu 16-latkowi, następnie spalił swój samochód i wraz z pasażerką ukrywał się przez policją. 26-latek i 28-latka gdy dowiedzieli się, że policjanci wpadli na ich trop sami postanowili oddać się w ręce policji.

7 lipca br. ok. godziny 21:20 w miejscowości Staniątki, w gminie Niepołomice doszło do wypadku. Kierujący samochodem osobowym na oznakowanym skrzyżowaniu nie zatrzymał się przed znakiem STOP, wymusił pierwszeństwo doprowadzając do zderzenia z kierującym jednośladem. W wyniku wypadku 16-letni kierujący motorowerem doznał obrażeń ciała i trafił do szpitala.

Sprawca wypadku jak i jego pasażerka zatrzymali się nieco dalej, po chwili odjechali z miejsca zdarzenia w nieznanym kierunku. Policjanci natychmiast przystąpili do działania, zabezpieczając wszelkie ślady, w tym nagrania z monitoringu, przesłuchano również świadków.

Wstępne ustalenia funkcjonariuszy Komisariatu Policji w Niepołomicach oraz Komendy Powiatowej Policji w Wieliczce, pozwoliły wytypować markę pojazdu, którym poruszał się sprawca wypadku, a także potwierdzić fakt, że kierowca oraz pasażerka, wrócili na chwilę na miejsce zdarzenia, jednakże nie udzielili poszkodowanemu pomocy, nie podali nikomu swoich danych i szybko stamtąd odjechali.

Jak się okazało, po ucieczce sprawca oraz pomagająca mu kobieta podjęli wszelkie działania zmierzające do skutecznego zatarcia śladów. Dwa dni później, tj. 9 lipca br., w miejscowości Szarów na terenie Puszczy Niepołomice, ujawniono doszczętnie spalony pojazd marki Volvo. W toku wstępnych oględzin wykonanych na miejscu zdarzenia stwierdzono, że numer nadwozia, który powinien być wybity na ramie pojazdu, został usunięty. Pojazd ten jednakże posiadał wgniecenia karoserii, świadczące o tym, że mógł uczestniczyć w wypadku. Policjanci byli niemalże pewni, że jest to samochód, który brał udział w wypadku w Staniątkach.

Wspólne działania niepołomickich oraz wielickich kryminalnych doprowadziły do ustalenia właściciela pojazdu, mieszkańca Częstochowy. Ten jednakże oświadczył, że 7 lipca br., kilka godzin przed wypadkiem sprzedał volvo 26-letniemu mieszkańcowi Krakowa. Za 26-latkiem wszczęto intensywne poszukiwania, policjanci przeszukali m.in. jego mieszkanie. Wszystko wskazywało na to, że mężczyzna się ukrywa.

Kiedy jednak 26-letni kierowca i 28-letnia pasażerka dowiedzieli się, że są poszukiwani, a ich zatrzymanie jest kwestią czasu, nie wytrzymali presji i sami postanowili oddać się w ręce policji.

15 lipca br. w godzinach popołudniowych oboje przyszli do Komisariatu Policji w Niepołomicach. Dzisiaj, 26-latek usłyszał zarzuty spowodowania wypadku drogowego oraz nieudzielenia pomocy i ucieczki z miejsca zdarzenia. 28-letnia pasażerka natomiast usłyszy zarzut nieudzielenia pomocy poszkodowanemu. Dalsze kroki w tej sprawie konsultowane są z Prokuraturą Rejonową w Wieliczce. Podejrzanemu mężczyźnie grozi kara do 4,5 lat pozbawienia wolności, utrata prawa jazdy, natomiast kobiecie do 3 lat.



(fot. wideo Policja Małopolska, źródło Policja Małopolska)

Komentarze wyłączone