Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024

29-latek zmarł po interwencji policji. Prokuratura wszczęła śledztwo

29-letni mężczyzna zmarł w szpitalu, kilka godzin po tym jak interweniowali wobec niego funkcjonariusze z Wrocławia. Policję wezwali rodzice 29-latka, w związku z silnym pobudzeniem ich syna i podejrzeniem zażycia środków odurzających. Sprawę bada prokuratura.

2 sierpnia wrocławscy policjanci interweniowali w jednym z mieszkań, w związku ze zgłoszeniem, które wpłynęło na numer alarmowy 112. Zawierało ono prośbę o pomoc od ojca, który był zaniepokojony zachowaniem syna prawdopodobnie znajdującego się pod wpływem środków odurzających.

– Ponieważ zamknął się w mieszkaniu i nie chciał otworzyć drzwi, a jego bezpieczeństwo było zagrożone, bo był on mocno pobudzony, podjęto decyzję o wejściu siłowym. Po otworzeniu drzwi przez obecnych na miejscu strażaków, mężczyzna wymachiwał nożem w kierunku funkcjonariuszy i groził jego użyciem, w związku z czym został obezwładniony – przekazał aspirant sztabowy Łukasz Dutkowiak z Komendy Miejskije Policji we Wrocławiu.

Jak ustalili policjanci mężczyzna już wcześniej chciał targnąć się na własne życie. 29-latek został przekazany ratownikom medycznym i przetransportowany do szpitala.

– Po kilku godzinach policjanci otrzymali informację, że zabrany do szpitala mężczyzna zmarł – dodał Dutkowiak.

Śledztwo w tym zakresie prowadzi Prokuratura Rejonowa Wrocław Psie Pole.

(fot. Policja Dolnośląska, źródło Policja Dolnośląska)

Komentarze wyłączone