Czwartek, 28 marca 202428/03/2024

Jechał rowerem pod prąd i bez świateł. „Wypiłem rano dwa, no może trzy piwa”

„Wypiłem rano dwa, no może trzy piwa” – oświadczył mieszkaniec Nowego Targu, który w Święto Trzech Króli, tuż przed 23, jechał na rowerze pod prąd, bez świateł, od krawężnika do krawężnika.

Funkcjonariusze straży miejskiej zauważyli mężczyznę jadącego rowerem, który poruszał się ulicą Pawią w Krakowie pod prąd i miał trudności z utrzymaniem prostego toru jazdy. Mundurowi podeszli do rowerzysty i kazali mu zsiąść z jednośladu.

– Wykonanie polecenia okazało się dość trudne, ale w końcu jakoś stanął na chwiejnych nogach z mocno zakłopotaną miną. Na pytanie czy to jego rower odparł, że w sumie to nie. A na kolejne, to skąd go ma stwierdził, że od kolegi, ale po chwili zmienił zdanie mówiąc, że dostał rower od… nieznajomej kobiety – przekazała straż miejska.

Jak się okazało mężczyzna był kompletnie pijany. Badanie alkomatem wykazało prawie 2,5 promila alkoholu w jego organizmie.

– Swoją opowieść o tym jak wszedł w posiadanie bicykla kontynuował już na komisariacie policji – dodają strażnicy miejscy.

(fot. pixabay.com, źródło SM)

Komentarze wyłączone