Czwartek, 28 marca 202428/03/2024

Wstępne ustalenia policji po wypadku na budowie w Krakowie. Deweloper wydał oświadczenie ZDJĘCIA

Są wstępnie ustalenie policji po tragicznym wypadku, do którego doszło wczoraj na placu budowy przy ul. Domagały w Krakowie, w wyniku którego zginęło dwóch pracowników. Firma Murapol wydała w tej spawie oświadczenie, z którego wynika, że tego dnia dźwigi nie pracowały.

W czwartek ok. godz. 9.00 dyżurny krakowskiej policji otrzymał zgłoszenie o wypadku na terenie budowy bloków mieszkalnych przy ul. Domagały, z którego wynikało, że w wyniku porywistego  wiatru doszło do przewrócenia się 30-metrowego żurawia budowlanego. Na miejscu pojawiły się służby ratunkowe, które zabezpieczyły teren oraz udzieliły poszkodowanym niezbędnej pomocy.

W wyniku tego zdarzenia ucierpiało czterech pracujących na budowie mężczyzn, którzy zostali zabrani przez pogotowie ratunkowe. Niestety życia dwóch poszkodowanych (w wieku 23 i 64 lat) nie udało się uratować.  

Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że żuraw nie był użytkowany podczas tego zdarzenia i żadna z osób nie znajdowała się w kabinie, ani na konstrukcji urządzenia dźwigu. Podczas podmuchu wiatru ramię dźwigu oderwało się, a podstawa uderzyła o dach i ścianę budowanego bloku. Dwóch robotników zostało przygniecionych przez elementy żurawia, z których jeden wykonywał prace na dachu budynku, natomiast drugi pracował w pobliżu dźwigu – obaj mężczyźni później zmarli pomimo walki ratowników i lekarzy o ich życie.  

Po tragedii w Krakowie deweloper wydał oświadczenie, z którego wynika, że wszystkie żurawie wieżowe w kraju były wyłączone i wprowadzone w bezpieczny tryb spoczynku. 

– Doszło do przewrócenia się żurawia wieżowego w wyniku gwałtownego porywu wiatru i towarzyszących nagłych zjawisk pogodowych pomimo, iż w związku z alertami RCB, na wszystkich budowach Grupy Murapol w całej Polsce zostały wyłączone z pracy żurawie wieżowe i wprowadzone w bezpieczny tzw. tryb wiatrowy – przekazała Grupa Murapol.

Dokładne okoliczności zdarzenia wyjaśniają policjanci pod nadzorem prokuratora – prowadząc oględziny, analizując dokumentację budowy i przesłuchując świadków. Na obecnym etapie śledczy nie formują wniosków czy na budowie zastosowano się do wszystkich wymaganych zasad bezpieczeństwa. Sprawę badają także przedstawiciele Państwowej Inspekcji Nadzoru Budowlanego i Państwowej Inspekcji Pracy.  

Po wypadku wojewoda małopolski Łukasz Kmita wydał Wojewódzkiemu Inspektorowi Nadzoru Budowlanego polecenie przeprowadzenia w trybie pilnym kontroli dźwigów i żurawi pracujących na budowach w Małopolsce. Pierwsze zespoły kontrolne już przystąpiły do czynności. Wyniki kontroli zostaną omówione po ich zakończeniu.

(fot. Policja Małopolska, źródło Policja Małopolska)

2 komentarze

  1. Pewnie był „poprawnie” ustawiony i zabezpieczony ..!!??

  2. Co takiego nie mogło poczekać że w wichurę na dachu siedział