Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024

Polski dezerter Emil Czeczko nie żyje. Jego ciało znaleziono w Mińsku

Jak podaje białoruska agencja prasowa BelTA, Emil Czeczko, polski dezerter został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu w Mińsku.

Według białoruskich władz Polak Emil Czeczko został znaleziony powieszony w swoim domu w Mińsku. Jak przekazał Komitet Śledczy w oficjalnym komunikacie pod uwagę brane są wszystkie możliwe wersje wydarzeń, w tym gwałtowny charakter śmierci.

– Dziś do organów ścigania dotarła wiadomość o znalezieniu powieszonego Emila Czeczko w jego miejscu zamieszkania w Mińsku. Zespół śledczy natychmiast udał się na miejsce zdarzenia. Obecnie przeprowadzana jest inspekcja, rejestrowany jest obraz śladowy, zabierane są przedmioty ważne dla śledztwa – informuje Komitet Śledczy Białorusi.

Na miejscu trwa ustalanie szczegółowych okoliczności zdarzenia.

Emil Czeczko służył w Wojsku Polskim w stopniu szeregowego. Był żołnierzem 11. mazurskiego pułku artylerii w Węgorzewie. W grudniu 2021, podczas prowadzonych działań przy granicy z Białorusią, związanych z kryzysem z uchodźcami, Czeczko zdezerterował i uciekł na Białoruś. Był poszukiwany listem gończym przez polską prokuraturę wojskową.

W wywiadach dla białoruskich mediów Czeczko opowiadał o rzekomych przypadkach strzelania polskich żołnierzy do migrantów na granicy polsko-białoruskiej. Przed Komitetem Śledczym Białorusi, zeznał, że polscy żołnierze zabili co najmniej 240 migrantów.

(fot. screenYouTube)

4 komentarze

  1. Miał mieszkanie w Mińsku? Od Łukaszenki?

  2. Widocznie tak, tylko nikt mu nie powiedział na ile czasu ma i pewnie miał problem z opuszczeniem więc mu pomogli

  3. Dogadał się z Rosjanami, zdradził swój naród.
    Głosił ruską propagandę przeciwko Polsce, która być może miała być pretekstem również do najechania na nasz kraj, a nawet jeśli nie to cała akcja Białorusinów (przy współpracy z Rosją) była doskonałą dywersją pod inwazję na Ukrainę.
    Zrobił swoje dla Putina, przestał być już potrzebny, a nawet ryzykownie byłoby go pozostawić w przy życiu bo jak zdradził raz, mógłby zrobić to drugi raz i np. chcieć wyjawić prawdę zachodnim mediom.
    Więc Rosjanie po sobie posprzątali.
    To było do przewidzenia, dziw tylko że znaleźli ciało, bardziej przypuszczałem że wszelki słuch po nim zaginie.
    Tak czy inaczej na jedno wychodzi, oczywiście że samobójstwo bo sami prowadzą dochodzenie.
    W gruncie rzeczy nawet nie jest mi go szkoda, za głupotę się płaci a za tak rażącą zapłacił najwyższą cenę.