Piątek, 29 marca 202429/03/2024

Przewoził wrak spalonego mercedesa z Niemiec do Polski. Grozi mu 5 lat więzienia ZDJĘCIA

Funkcjonariusze Straży Granicznej w Świecku w woj. lubuskim zatrzymali do kontroli auto przewożące spalony wrak mercedesa klasy G. Kierowcy za przewóz odpadów z zagranicy wbrew przepisom grozi do 5 lat więzienia.

Funkcjonariusze ze Wspólnej Polsko-Niemieckiej Placówki w Świecku skontrolowali w minioną środę 13 auto ciągnące lawetę. Na lawecie znajdował się zupełnie spalony mercedes klasy G. 35-letni kierowca, w opinii Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Zielonej Górze, przewoził spalony wrak z Niemiec do Polski wbrew obowiązującym w tym zakresie przepisom. Kierowca na podstawie decyzji Prokuratury Rejonowej w Słubicach został zatrzymany.

Funkcjonariusze Straży Granicznej wszczęli postępowanie karne w tej sprawie. 35-letni Polak przesłuchany został w charakterze podejrzanego. Zarzucono mu przewóz odpadów z zagranicy wbrew przepisom. Mężczyzna przyznał się do przedstawionego zarzutu.

Dalsze postępowanie w tej sprawie prowadzą funkcjonariusze Straży Granicznej z placówki w Świecku. Jak ustalili funkcjonariusze, wartość spalonego auta to 3 200 euro.  

Polakowi za przewóz odpadów z zagranicy wbrew przepisom grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

(fot. Straż Graniczna)

2 komentarze

  1. Śmieszne, ale w tym przypadku pewnie gościa „dojadą”, sprawnie i skutecznie, gdzie ten odpad, to w sumie sterta żelaza i wiadro popiołu. Tymczasem trafiają do nas tysiące ton prawdziwych odpadów, gdzie nie da się ich zrecyklingować, czy w jakiś prosty sposób zutylizować i nasze służby spektakularnych sukcesów nie mają – trwa zabawa w kotka i myszkę.
    Dlaczego tak jest, że jakiegoś prywatnego, pojedynczego leszcza wyłowią za byle co i potrafią ukarać, a zorganizowane wielkie transporty śmigają sobie bez większych problemów? Odpowiedź w zasadzie nasuwa się sama. Oczywiście są jakieś małe pokazówki, od czasu do czasu jakieś transporty są zatrzymywane, ale wielkie wykopy np. po kopalniach piasku, jakoś się tym syfem zapełniają. Na dodatek takie grube transporty są po prostu zawracane, jakaś grzywna i tyle, jakoś nie słychać, żeby więzieniem grozili.

  2. ale on go wiozl na czesci? czy chcial naprawic i sprzedac? to jest ciekawe 🙂