Piątek, 29 marca 202429/03/2024

Żałoba w woj. śląskim po tragedii w kopalni Pniówek

W związku z tragicznym wypadkiem, do jakiego doszło 20 kwietnia br. w kopalni węgla kamiennego „Pniówek” w gminie Pawłowice, wojewoda śląski Jarosław Wieczorek ogłosił niedzielę 24 kwietnia dniem żałoby. W tym szczególnym dniu, we wszystkich organach administracji rządowej, flagi państwowe zostaną opuszczone do połowy masztu.

– Apeluje do wszystkich organizatorów imprez rozrywkowych na terenie województwa o powstrzymanie się od ich organizacji w dniu 24 kwietnia 2022 r. na znak żałoby po zmarłych górnikach – napisał wojewoda śląski Jarosław Wieczorek.

Wszystkim organom administracji rządowej działającym w Śląskiem wojewoda Wieczorek poleca opuścić w tym dniu flagi państwowe do połowy masztu.

W niedzielę 24 kwietnia o 9:30 odbędzie się msza święta w intencji zmarłych i poszkodowanych w wypadku górników. Msza zostanie odprawiona w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Pawłowicach.

Do wypadku w kopalni Pniówek doszło w środę kwadrans po północy w ścianie N-6 na poziomie 1000 metrów pod ziemią.

– W kopalni doszło do dwóch zapłonów metanu, jeden został stwierdzony w czasie prowadzonej akcji ratowniczej i on był najbardziej niebezpieczny. W zagrożonym rejonie przebywało łącznie 42 pracowników – przekazała Jastrzębska Spółka Węglowa.

Do tej pory potwierdzono śmierć 5 pracowników, siedmiu kolejnych jest zaginionych. 21 z nich przebywa w szpitalach, wśród nich 10 w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.

Od początku akcja ratownicza prowadzona była w trudnych warunkach. Znacznemu pogorszeniu sytuacja uległa w czwartek wieczorem podczas dokładania kolejnych odcinków lutniociągu. W trakcie wycofywania ratowników doszło do wybuchów, w wyniku których podmuchy objęły 10 ratowników. Ośmiu z nich z obrażeniami trafiło do szpitali, między innymi w Jastrzębiu-Zdroju, Żorach, Rybniku, Wodzisławiu Śląskim i Pszczynie. Kilku z nich zostało na obserwacji, pozostali zostali wypisani do domów. Ich zdrowiu i życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Decyzja o odizolowaniu zagrożonego rejonu

Akcja ratownicza w kopalni Pniówek w Pawłowicach ogranicza się do izolacji rejonu katastrofy. Taką decyzję – ze względu na duże zagrożenie kolejnymi wybuchami metanu i bezpieczeństwo zastępów ratowniczych – podjął sztab kryzysowy poszerzony o naukowców.

To są bardzo trudne decyzje, musimy jednak myśleć o bezpieczeństwie ratowników. Wysyłanie ich w tak niebezpieczny rejon byłoby ryzykowne i tym samym bardzo nieodpowiedzialne – powiedział Tomasz Cudny, prezes zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

Piotr Buchwald, prezes zarządu Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu podkreślił, że takich sytuacji w górnictwie do tej pory nie zdarzało się wiele.

Sztab kryzysowy wraz z naukowcami analizował cztery warianty izolacji zagrożonego obszaru. Ostatecznie zdecydowano o podjęciu odpowiednich działań polegających na ustabilizowaniu sytuacji wentylacyjnej. Za kilkanaście godzin sytuacja powinna wrócić do normy i wtedy podejmowane będą kolejne decyzje, który wybrać wariant, bezpośredniej izolacji – wyjaśnił Piotr Buchwald, prezes zarządu Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.

Kilometr pod ziemią znajduje się obecnie siedmiu pracowników kopalni Pniówek.

– Rozmawialiśmy z rodzinami i żonami poszkodowanych pracowników, którzy zostają na razie na dole. Bliscy naszych pracowników zostali poinformowani jako pierwsi o tej sytuacji i zostali objęci opieką psychologiczną – powiedział Aleksander Szymura, dyrektor pracy w kopalni Pniówek.

(fot. KPRP)

Komentarze wyłączone