Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024

5-latek stał na balkonie i wołał mamę. Strażacy na wysięgniku weszli do mieszkania

Sygnał od przypadkowego przechodnia najprawdopodobniej zapobiegł tragedii. Pozostawiony bez opieki 5-latek, stojąc na krześle na balkonie drugiego piętra wołał swoją mamę. Zaalarmowane służby weszły do środka i zaopiekowały się maluchem do czasu powrotu opiekuna. O całym zdarzeniu zostanie poinformowany sąd rodzinny.

Sytuacja miała miejsce na jednym z osiedli w Chrzanowie w woj. małopolskim. W poniedziałek około godz. 4:45, na numer alarmowy wpłynęła informacja, że w jednym z bloków, na balkonie drugiego piętra stoi na krześle mały chłopiec, najprawdopodobniej pozostawiony bez opieki, i wzywa mamę. Na miejsce natychmiast ruszyły służby ratunkowe.

Strażacy na wysięgniku weszli przez balkon do mieszkania, w którym faktycznie oprócz 5 -latka nie było nikogo. Po około 15 minutach do mieszkania weszła kobieta, która była ciotką małego chłopca. Tłumaczyła policjantom, że maluch pozostał bez opieki na około 20 min., ponieważ jego matka poszła na ranną zmianę do pracy, a ona wróciła właśnie z nocnej zmiany. Zarówno matka dziecka jak i ciotka były przekonane, że chłopczyk śpi.

O zdarzeniu zostanie poinformowany sąd rodzinny. Za narażenie małoletniego dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

(fot. pixabay.com)

Komentarze wyłączone