Czwartek, 28 marca 202428/03/2024

Niebezpieczne manewry 44-latka. Twierdził, że bolały go oczy WIDEO

W Gorzowie Wielkopolskim 44-letni kierujący samochodem osobowym wjechał na torowisko, a następnie próbując wycofać, zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Policjantom tłumaczył, że bolały go oczy i nic nie widział. Przebieg zdarzenia zarejestrowały kamery.

Operator miejskiego monitoringu na skrzyżowaniu ulic Chrobrego i Sikorskiego w Gorzowie Wielkopolskim, zauważył kierującego, który miał spore problemy z prawidłową jazdą. Widząc jego manewry, dyżurny na miejsce skierował policjantów.

– Mężczyzna za kierownicą mazdy najpierw pomylił kierunki i wjechał na torowisko. Gdy zbliżał się do niego tramwaj próbował ratować sytuację i zaczął cofać. Ominął inny samochód, wjechał na krawężnik i pas zieleni, a następnie uderzył w niewielkie drzewo. Kiedy podbiegł do niego przechodzień, mężczyzna nie zareagował i odjechał – przekazała lubuska policja.

Kilkadziesiąt metrów dalej zauważył miejsce do zjazdu. Na ruchliwej drodze znowu zaczął cofać i ostatecznie udało mu się zaparkować. Na miejscu po chwili był już policyjny patrol, by porozmawiać z kierującym i świadkiem sytuacji.

– Za kierownicą mazdy siedział 44-latek. Nie miał prawa jazdy, a samochód nie był ubezpieczony. Mężczyzna popełnił kilka wykroczeń, między innymi  nie zastosował się do zakazu ruchu w obu kierunkach, cofał na skrzyżowaniu, jechał środkiem jezdni. Mężczyzna tłumaczył, że bolały go oczy i nic nie widział – dodał komisarz Grzegorz Jaroszewicz z KPP w Gorzowie Wielkopolskim.

Policjanci nie mieli uwag wyłącznie do jego stanu trzeźwości. Auto zostało odholowane, bo 44-latek zatrzymał je na zakazie. W tej sytuacji mundurowi odstąpili od ukarania mandatem karnym i sprawę skierowali do sądu.

(fot, wideo Policja Lubuska, źródło Policja Lubuska)

Komentarze wyłączone