Sobota, 27 kwietnia 202427/04/2024

Ukradł wózek inwalidzki i uciekał przed policją ZDJĘCIA

Policjanci z Bielska-Białej zatrzymali po pościgu kierującego mitsubishi, który próbował uniknąć kontroli drogowej. Jak się okazało mężczyzna ma na sumieniu o wiele więcej, bowiem dokonał także kradzieży wózka inwalidzkiego i roweru.

Bielscy wywiadowcy, patrolując miejscowość Landek, zauważyli jadące z dużą prędkością  mitsubishi. Policjanci postanowili sprawdzić przyczynę tego pośpiechu. W celu przeprowadzenia kontroli pojazdu użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych, nakazując kierującemu zatrzymanie się. Ten jednak zignorował ich i rozpoczął ucieczkę, gwałtownie zawracając na przejściu dla pieszych przy ulicy Strumieńskiej, po czym zaczął oddalać się w kierunku Chybia.

Wywiadowcy podjęli pościg, który zakończył się kilkaset metrów dalej, na polu uprawnym.

– Zatrzymanym kierowcą okazał się 26-letni mieszkaniec powiatu cieszyńskiego.  Policjanci rozpoznali w nim jednego ze sprawców kradzieży wózka inwalidzkiego i roweru, do której doszło w nocy z 6 na 7 lutego na jednym z bielskich osiedli. Mężczyzna miał na sobie tę samą kurtkę, w której dopuścił się kradzieży. Teraz, oprócz zarzutu kradzieży, usłyszy on także drugi – niezatrzymania się do kontroli drogowej – przekazała śląska policja.

Bielscy stróże prawa na terenie powiatu cieszyńskiego zatrzymali drugiego z mężczyzn podejrzanych o powyższą kradzież – 38-latka pochodzącego z terenu woj. śląskiego. Policjanci odzyskali skradziony wózek inwalidzki i rower, które zostały już zwrócone właścicielom.

Wózek inwalidzki był niezbędny do codziennego funkcjonowania 25-letniego bielszczanina, który walczy o powrót do sprawności po przebytej chorobie.

Obaj podejrzani byli wcześniej zatrzymywani przez policjantów m.in. za kradzieże, włamania, rozbój i inne przestępstwa. Trwają czynności mające na celu zatrzymanie trzeciego sprawcy kradzieży.

O dalszym losie podejrzanych zdecyduje prokurator i sąd. Za popełnione przestępstwo grozi im do 5 lat więzienia.

(fot. Policja Śląska, źródło Policja Śląska)

Komentarze wyłączone