Sobota, 27 kwietnia 202427/04/2024

4-letni chłopiec zginął w pożarze mieszkania. Matka była poza domem ZDJĘCIA

4-letni chłopiec zginął w pożarze mieszkania w Siemianowicach Śląskich. Nieprzytomne dziecko zostało znalezione przez strażaków w jednym z pokoi, gdzie znajdowało się źródło ognia. Jak ustalili policjanci, matka dziecka była w tym czasie poza domem.

Wczoraj około godziny 12.45 służby ratunkowe zostały powiadomione o pożarze mieszkania przy ulicy Kołłątaja w Siemianowicach Śląskich, w którym miało być dziecko. Policjanci i strażacy natychmiast przyjechali na miejsce, gdzie było już bardzo mocne zadymienie, a ogień zajął całe mieszkanie.

– Mieszkańcy bloku ewakuowali się przed przyjazdem służb. Strażacy w jednym z pomieszczeń znaleźli nieprzytomnego chłopczyka, którego przekazali załodze karetki pogotowia ratunkowego. Niestety, pomimo prowadzonej reanimacji, dziecko zmarło – przekazała policja.

W akcji gaśniczej brało udział 9 zastępów straży pożarnej Strażacy dokładnie przeszukali wszystkie pomieszczenia – nie było tam innych osób.

Na miejscu śledczy pod nadzorem prokuratora oraz wspólnie z biegłym z zakresu pożarnictwa przeprowadzili oględziny mieszkania.

– Ze wstępnych ustaleń wynika, że źródło ognia znajdowało się w pomieszczeniu, w którym odnaleziono dziecko. Zabezpieczono tam również zapalniczkę. Mundurowi ustalili, że trójka rodzeństwa była w domu sama, a gdy wybuchł pożar. Z mieszkania udało uciec 12-latce i jej o 5 lat młodszemu bratu. Niestety z uwagi na ogień nie udało im się dotrzeć do najmłodszego brata. Matka z partnerem w tym czasie pojechała załatwiać sprawy urzędowe. Z jej relacji wynika, że nie było ich kilkadziesiąt minut – ustalili policjanci.

Mundurowi zbadali stan trzeźwości kobiety – była trzeźwa. Wszelkie okoliczności i przebieg tego tragicznego pożaru zostaną wyjaśnione w trwającym postępowaniu przygotowawczym.

(fot. KPP Siemianowice Śląskie, źródło KPP Siemianowice Śląskie)

3 komentarze

  1. Skoro nie można zostawiać samopas dziecka do 13. roku życia, to tym bardziej nie można zostawiać 12-latki samej, jeszcze z małymi dziećmi pod opieką.
    Pachnie mi tu odebraniem praw rodzicielskich…

  2. poszła plusy wydawać

  3. Za komuny 10 letni brat lub siostra mogli odebrać rodzeństwo z przedszkola, potem zrobić zakupy i obrać ziemniaki na obiad, zanim rodzice wrócili z pracy.