Sobota, 19 kwietnia 202519/04/2025

Po wizycie u psychiatry stwierdził, że nie chce mieć w domu broni

Wspólny patrol policji i straży miejskiej pojechał odebrać broń z mieszkania mężczyzny, który leczy się psychiatrycznie. O interwencję poprosił sam właściciel, który nie chciał już broni w domu. Mężczyzna został przekazany pod opiekę rodzinie.

Mieszkaniec osiedla Górce w Warszawie, wieczorem 29 lipca, zadzwonił do komisariatu na Bemowie informując, że ma w domu naładowany pistolet. Na miejsce udał się wspólny patrol straży miejskiej i policji.

– W mieszkaniu 42-letniego mężczyzny ujawniono 2 rewolwery, kilkaset pocisków i kilogram czarnego prochu. Wszystko kupił legalnie. Zgłaszający przyznał, że leczy się psychiatrycznie. Po ostatniej wizycie u lekarza postanowił pozbyć się broni – przekazała stołeczna Straż Miejska.

Rewolwery oraz amunicja do nich zostały zabezpieczone przez policję. Mieszkanie skontrolował policjant specjalizujący się w rozpoznaniu minersko-saperskim oraz pies policyjny, ale innych jednostek broni nie ujawniono.

42-latek został przekazany pod opiekę brata.

(fot. SM Warszawa, źródło SM Warszawa)

3 komentarze

  1. Bardzo mądra decyzja i postawa godna pochwały. Trzymaj się chłopie, wszystko się ułoży.

  2. To fajnie, że nie ma rejestru, w którym włączałby się alarm, gdy osoba z pozwoleniem na broń leczyłaby się psychiatrycznie. Wtedy odbieraliby broń na czas leczenia/do wyjaśnienia. To powinno się dziać automatyczne, a nie z dobrej woli posiadacza.

    • Czarnoprochową można mieć legalnie, ale bez pozwolenia. Takie mamy prawo. A że chłop zadzwonił, to jest dowód na jego normalność.