Poniedziałek, 09 września 202409/09/2024

Atak agresywnego psa na kempingu. 34-latka chciała obronić dzieci i została pogryziona

Wakacyjny pobyt na kempingu w Karwieńskich Błotach zmienił się w koszmar, gdy agresywny pies rasy american bully zaatakował 34-letnią mieszkankę powiatu wejherowskiego. Młoda kobieta, chcąc ochronić małoletnie dzieci, stanęła w ich obronie, w wyniku czego odniosła obrażenia ciała. 41-letnia właścicielka psa musi się liczyć z poważnymi konsekwencjami.

Do zdarzenia doszło w miniony wtorek ok. godz. 21 na kempingu w Karwieńskich Błotach. 34-letnia mieszkanka powiatu wejherowskiego, razem z małoletnimi dziećmi przebywała na polu namiotowym. Nagle z pobliskiego kampera, wybiegł w kierunku jej dzieci pies. Kobieta zaczęła krzyczeć, by odwrócić uwagę zwierzęcia z dzieci na siebie. Dzieci w tym czasie uciekły, a pies rzucił się na kobietę w wyniku czego doznała obrażeń ciała. Po chwili przybiegła 41-letnia właścicielka psa, która odciągnęła agresywne zwierzę od 34-latki.

Po przyjęciu zawiadomienia policjanci ustalili miejsce przebywania psa i jego właściciela oraz zebrali dokumentację dotyczącą rozpoczęcia obserwacji, w kierunku wykluczenia podejrzenia wścieklizny. Mundurowi dotarli do świadków, którzy widzieli jak zwierzę szarpało rękę kobiety.

Po ataku, który mógł zakończyć się tragicznie, właściciel psów poniesie konsekwencje swojego nieodpowiedzialnego zachowania. Policjanci podjęli działania, mające na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności zdarzenia oraz ukarania sprawcy.

Właściciel psów usłyszy zarzuty, które mogą skutkować do 3 lat pozbawieniem wolności. Kobieta odpowie za narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz naruszenie czynności narządu. Za naruszenie przepisu o nadzorze nad psem właściciel może ponadto zostać ukarany grzywną do 1000 zł.

Dla przyjęcia odpowiedzialności za to wykroczenie obojętne pozostaje czy posiadacz psa nie zachował należytej ostrożności z winy umyślnej czy nieumyślnej. Zwykła ostrożność obejmuje przeciętne środki ostrożności związane z trzymaniem danego zwierzęcia, przy czym będą one zróżnicowane w zależności od gatunku zwierzęcia i przede wszystkim od stopnia niebezpieczeństwa, jakie zwierzę może stwarzać. Konkretne środki ostrożności mogą wynikać z ustawy jak i prawa miejscowego.

(fot. Policja Pomorska, źródło Policja Pomorska)

Jeden komentarz

  1. Mandat do 1 tys. to żart?