Trzy groźne zdarzenia drogowe z udziałem łosi 08:02 22-09-2024
W miniony czwartek (19.09) na terenie powiatu ciechanowskiego odnotowano 3 niebezpieczne zdarzenia drogowe z udziałem dzikiej zwierzyny. Do pierwszego z nich doszło około godz. 18.25. na drodze krajowej nr 60 w Ościsłowie. Kierujący ciężarowym mercedesem z naczepą, 41-letni mieszkaniec powiatu żuromińskiego uderzył w łosia, który wybiegł mu wprost pod pojazd. Do podobnego zdarzenia doszło kilka minut po godz. 20 na drodze wojewódzkiej nr 617 w Przedwojewie. Kierująca pojazdem fiat, 43-letnia mieszkanka powiatu ciechanowskiego również uderzyła w łosia. W tych przypadkach kierowcy nie odnieśli obrażeń. O trzecim zdarzeniu policja pisała tutaj.
Policjanci apelują do kierujących, aby zachowali szczególną ostrożność w rejonach narażonych na wtargnięcie zwierząt na drogę. Zderzenie pojazdu ze zwierzęciem bardzo często kończy się tragicznie, nie tylko dla nich, ale i dla ludzi. Jeśli widzimy zwierzę przy drodze, należy zwolnić, a nawet zatrzymać się, włączyć światła awaryjne, aby ostrzec innych kierowców. Potrącony łoś ważący kilkaset kilogramów jest w stanie przebić szybę czołową i wpaść do środka pojazdu, a to może spowodować u kierowców i pasażerów bardzo poważne obrażenia.
Najprostszym sposobem uniknięcia kolizji z dziką zwierzyną jest po prostu zdjęcie nogi z gazu. Nie lekceważmy też znaku drogowego A-18b, który ostrzega, że w tym miejscu, na pewnym odcinku drogi, występuje wysokie ryzyko tego, że przez drogę będą przechodzić dzikie zwierzęta.
Jeżeli dojdzie do wypadku z udziałem dzikiej zwierzyny, zjedź na pobocze, włącz światła awaryjne i zabezpiecz miejsce wypadku trójkątem ostrzegawczym. Trzeba pamiętać o zachowaniu ostrożności w stosunku do zwierzęcia, gdyż ranne może być niebezpieczne. W takiej sytuacji należy zabezpieczyć miejsce wypadku i powiadomić o nim Policję.
(fot. źródło Policja Mazowiecka)
No właśnie. To nie łosie rozmnożyły się ponad miarę bez naturalnych wrogów, to kierowcy tradycyjnie jeżdżą zbyt szybko. To jaki kolejny krok, ekolodzy? Wypuszczacie wilki?