Piątek, 18 kwietnia 202518/04/2025

1000 litrów kwasu na warszawskim Targówku. „Wokół roztaczały się gryzące w oczy opary”

1000-litrowy, przeciekający pojemnik z silnym kwasem ktoś porzucił na bezdrożach Targówka Fabrycznego. Strażnicy miejscy zabezpieczali miejsce do czasu przekazania niebezpiecznego znaleziska właścicielowi terenu.

Zgłoszenie o pojemniku, zawierającym substancję chemiczną przekierowano do straży miejskiej z Miejskiego Centrum Kontaktu. Namierzenie potencjalnie groźnego znaleziska nie było łatwe. Lokalizacja z zawiadomienia nie była precyzyjna, bo okoliczny teren obejmuje las, łąki i bezdroża.

– Odkształcony, przeciekający pojemnik znajdował się na polnej drodze, biegnącej wzdłuż rur ciepłowniczych przy ulicy Swojskiej. Przy uszkodzonym zbiorniku, który według etykiety miał zawierać szkodliwy styren, powstała już duża kałuża cieczy. Wokół roztaczały się gryzące w oczy opary – przekazała stołeczna Staż Miejska.

Strażnicy z VI Oddziału Terenowego, przekazali informację o znalezisku jednostce chemicznej Straży Pożarnej. Na miejscu stawili się też dyżurny ze Stołecznego Centrum Bezpieczeństwa i patrol policji. Strażacy zbadali ciecz, która okazała się kwasem siarkowym. Zawartość dziurawego pojemnika przelano do szczelnych beczek. Zneutralizowano też substancję, która wyciekła ze zbiornika. Utylizacją chemikaliów zajmie się właściciel terenu, na którym znaleziono niebezpieczne odpady.

(fot. SM warszawa)

Jeden komentarz

  1. Czyli można podjechać na czyjąś działkę, zostawić pojemnik z kwastem albo wysypać wywrotkę eternitu, gruzu, i niech się właściciel martwi?