Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024

Przyszedł do banku wypłacić pieniądze. Wychodząc powiedział, że jest zakażony koronawirusem

Policjanci zostali powiadomieni, że mieszkaniec Sochaczewa przyszedł do banku wypłacić pieniądze, a wychodząc powiedział kasjerce, że jest zakażony koronawirusem. Jak się okazało mężczyzna był pijany. Po przewiezieniu na oddział zakaźny wszczął awanturę, więc trafił do policyjnego aresztu.

Dwa dni temu do jednego z banków przyszedł pijany mężczyzna, który poinformował, że jest zakażony koronawirusem i uciekł z banku. Pracownicy wezwali policjantów i karetkę pogotowia. Mundurowi zatrzymali mężczyznę w pobliżu placówki.

Mieszkaniec Sochaczewa w rozmowie zaprzeczył, że jest zakażony koronawirusem i prosił policjantów o przewiezie do domu. Po chwili na miejscu pojawiła się również karetka pogotowia. Na jej widok 67-latek ponownie zmienił zdanie i stwierdził, że jednak jest zakażony koronawirusem. Specjalną karetką pogotowia został przewieziony do szpitala zakaźnego, gdzie wykluczono u niego chorobę. W trakcie pobytu w szpitalu mężczyzna był cały czas agresywny. Trafił do policyjnego aresztu.

Mieszkaniec Sochaczewa odpowie za wywołanie niepotrzebnej czynności służb. Za popełnione wykroczenie grozi mu areszt i grzywna do 1500 złotych. Dodatkowo sąd może orzec nawiązkę do 1000 złotych.

(fot. Policja, źródło Policja Mazowiecka)

Komentarze wyłączone