Zadzwoniła na policję, bo nie miała czym nakarmić dziecka 14:04 12-10-2020

Mieszkanka gminy Warka wieczorem zadzwoniła na numer alarmowy, powiedziała dyspozytorowi, że jej syn i synowa wyjechali poprzedniego dnia, a ona jest sama w domu z piątką małych dzieci, z których najmłodsze ma miesiąc. Co więcej, w domu nie ma jedzenia, które można by podać tak małemu dziecku i nie wie co ma robić, bo sama nie może iść do sklepu zostawiając wnuki bez opieki.
O sprawie został poinformowany dyżurny z Komisariatu Policji w Warce, który wysłał do kobiety patrol. Gdy policjanci przyjechali na miejsce potwierdzili, że starsza kobieta rzeczywiście nie ma jak sama zorganizować jedzenia dla dziecka, a nie ma też kontaktu z synem. Mundurowi postanowili pomóc babci. Pojechali do sklepu, zakupili wskazane mleko w proszku i dostarczyli je kobiecie.
O zaistniałej sytuacji został powiadomiony dzielnicowy oraz miejscowa opieka społeczna, w celu ewentualnej pomocy rodzinie.
(fot. Policja, źródło Policja Mazowiecka)
Brawo ???? dla syna D i a który postawił swoją mame w takiej sytuacji z 5 jego dzieci na karku. W życiu nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.
Jesli już to POMOC SPOŁECZNA ? !!!!!!