Samochód zapalił się podczas jazdy. Gapie robili zdjęcia, choć w każdej chwili mogło dojść do wybuchu (zdjęcia) 18:18 04-01-2021

Do zdarzenia doszło 31 grudnia 2020 roku na ulicy Wileńskiej w Warszawie. Strażnicy miejscy przejeżdżający w pobliżu zobaczyli płonącą skodę fabię. Auto stało na przeciwległym pasie. Obok stał bezradny właściciel ze zużytą gaśnicą w ręku.
Strażnicy natychmiast zablokowali wjazd w ulicę innym pojazdom, wezwali straż pożarną i nadzór ruchu MZA, gdyż w pobliżu znajdują się krańcowe przystanki autobusów. Podczas, gdy jeden z funkcjonariuszy sprawdził czy nie ma w aucie innych osób i próbował gasić płonąca skodę gaśnicą z radiowozu, towarzysząca mu funkcjonariuszka ewakuowała właściciela pojazdu na chodnik.
Ogień szybko objął wnętrze auta i w każdej chwili mogło dojść do wybuchu. Mimo to, nie brakowało przechodniów i gapiów, którzy próbowali z bliska fotografować pożar. Strażnicy musieli ich co chwila odsuwać na chodnik. Wezwano też właścicieli innych aut by jak najszybciej odjechali z miejsca zdarzenia. Jednym z nich był kierowca autobusu, który parkował obok płonącego auta.
Po kilkunastu minutach akcję ratowniczą podjęli strażacy. Pożar został szybko i sprawnie ugaszony jednak z auta pozostał tylko wrak. Przyczyny tego zdarzenia wyjaśnia policja.




(fot. Straż Miejska Warszawa)
Komentarze wyłączone