Postanowili zdobyć szczyt w samych szortach i butach. „Morsów górskich” ratowało 20 goprowców (zdjęcia) 09:17 17-01-2021
W sobotę około godziny 13 ratownik dyżurny grupy GOPR otrzymał zgłoszenie, że w rejonie Gówniaka w Masywie Babiej Góry znajduje się 5 osób, które pomimo skrajnie trudnych warunków pogodowych postanowiły zdobyć szczyt niemal bez ubioru. Jest to nowa moda polegająca na chodzeniu po górach zimą wyłącznie w butach i szortach, bez bielizny termicznej, długich spodni, swetra, czy kurtki.
Znajdujący się w okolicy turyści w miarę możliwości podzielili się własnymi ubraniami z „morsami górskimi”, jednak stan jednej z kobiet uczestniczącej w wyprawie był na tyle ciężki, iż nie była ona w stanie samodzielnie wracać. Poszkodowana leżała w śniegu skąpo ubrana – mając na sobie jedynie spodenki, sportowy biustonosz oraz obuwie.
Z uwagi na potencjalną ilość poszkodowanych wymagających transportu, w rejon zgłoszenia wyruszyło ponad 20 ratowników z GOPR Beskidy oraz Grupy Podhalańskiej GOPR.
Po dotarciu na miejsce okazało się, że kobieta jest w stanie głębokiej hipotermii, z widocznymi odmrożeniami, przytomna, ale bez logicznego kontaktu. Poszkodowana została dodatkowo zabezpieczona termicznie wyposażeniem ratowników: rękawiczkami, goglami, czapkami, kurtką puchową oraz techniczną.
– Ratownicy w bardzo trudnych warunkach (wiatr 85 km/h, temperatura odczuwalna -20 stopni) rozpoczęli sprowadzanie poszkodowanej w głębokim śniegu zapadając się po pas, z pomocą turystów, którzy w pierwszej kolejności zajęli się poszkodowaną i zawiadomili ratowników GOPP – relacjonuje GOPR Beskidy.
Kobieta została przetransportowana w stronę przełęczy Krowiarki, gdzie została przekazana zespołowi ratownictwa medycznego, który przetransportował ją na OIOM Szpitala w Suchej Beskidzkiej. Temperatura głęboka jej ciała wynosiła 25,9 stopni Celsjusza.
– Kobieta przeżyła, znajduje się w szpitalu w ciężkim stanie z odmrożeniami wszystkich kończyn – przekazali goprowcy.
Jednocześnie część ratowników uczestniczących w akcji skierowana została w rejon ruin schroniska Beskidenverein, gdzie na pomoc oczekiwał mężczyzna, który w trudnych warunkach pogodowych stracił orientację w terenie. Turysta został bezpiecznie sprowadzony do schroniska na Markowych Szczawinach.
– Przestrzegamy, że w górach panują obecnie bardzo trudne warunki pogodowe – intensywne opady śniegu powodują, że wiele szlaków jest nieprzetartych i wymaga męczącego torowania. Dodatkowo niskie temperatury wymagają posiadania właściwego ubioru oraz dodatkowego wyposażenia. Przestrzegamy, aby cele swoich górskich wypraw dopasowywać do panujących w górach warunków oraz od posiadanych umiejętności, wyposażenia i doświadczenia – apelują goprowcy.
(fot. Grupa Podhalańska GOPR)
Teraz za całą akcje powinni zapłacić z wlasnej kieszeni! Gdziez byc takim debilem….
Patrz synu jaki debil
Jak widać pierdolniętych ludzi, zamiast używać, przybywa, i to w zastraszającym tempie. Szkoda, że z gołymi dupami nie morsowali…
Brawo. Bo brak swojego zdania i używanie mózgu wyszło już z mody. Jedyne co to mogą zdobyć sławe w programie śmierć na 1000 sposobów ?