Strażacy brali udział w ratowaniu słonicy. „Odeszła nagle i zostawiła wyłom w naszych sercach” (zdjęcia) 08:17 03-02-2021
Wczoraj poznańskie zoo poinformowało, że mieszkająca u nich od 12 lat słonica Linda jest bardzo chora.
– Nasi lekarze, technicy i opiekunowie walczą o jej życie. Skonsultowaliśmy się z najlepszymi specjalistami. Czekamy na lekarzy z IZW, przylecą jutro. Bardzo się martwimy, nie jest dobrze, trzymajcie kciuki – przekazało zoo.
Zwierzę leżało w zagrodzie i nie było w stanie samodzielnie wstać. O pomoc w postawieniu Lindy na nogi zoo poprosiło strażaków.
– W akcji brało udział 22 strażaków z 6 zastępów z Komend Wojewódzkiej i Miejskiej PSP w Poznaniu, w tym grupa ratownictwa technicznego . Ogromnie dziękujemy im za pomoc, za kilka godzin walki i prób. Niestety, nadal nie udało się jej pomóc. Linda jest jeszcze z nami, ale jej szanse niestety są niewielkie. Strażacy, lekarze i opiekunowie dają z siebie wszystko – pisali wczoraj pracownicy zoo.
Niestety, po kilku godzinach pojawiła się informacja, że słonicy nie udało się uratować.
– Tak niewiele wolnych najpiękniejszych gigantów pozostało na Ziemi. Co 15 minut jeden z nich jest bestialsko mordowany dla kości, która jest tylko atrybutem biologicznym słoni, nie ma innej wartości. Linda była charakterną dziewczyną ze słoniowego sierocińca. W Poznaniu znalazła dom i spełniła się jako ciotka młodego słonia, Yzika. Uwielbiała zabawki i droczenie się z opiekunami. Odeszła nagle i zostawiła wyłom w naszych sercach. Kochaliśmy ją. Niech biega wolna po niebiańskiej sawannie – poinformowało zoo.
Linda, po tym jak w Zimbabwe kłusownicy zastrzelili jej rodziców trafiła do parku safari w Holandii, a następnie, mając 23 lata zamieszkała w zoo w Poznaniu.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną złego stanu zdrowia słonicy. Pierwsze informacje o chorobie zwierzęcia pojawiły się we wtorek. Wkrótce zoo ma podać więcej szczegółów.
(fot. ZOO Poznań)
Komentarze wyłączone