Czwartek, 28 marca 202428/03/2024

4-latek w pieluszce spacerował nocą po mieście

W środku nocy 4-letni chłopiec w pieluszce i na bosaka spacerował ulicami Skierniewic. Niekompletnie ubranym dzieckiem zaopiekowali się policjanci. Chłopiec trafił do szpitala.

Około północy dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Skierniewicach otrzymał zgłoszenie od kierowcy samochodu ciężarowego o samotnie spacerującym ulicami miasta małym dziecku. Na miejsce skierowano patrol policji. Do czasu przyjazdu mundurowych świadek zaopiekował się malcem.

4-latek ubrany był tylko w koszulkę z krótkim rękawem i miał założoną pieluszkę. Spacerował boso w rejonie jednego z największych skrzyżowań Skierniewic. Policjanci zabrali dziecko do radiowozu i okryli chroniąc przed wyziębieniem. Chłopiec był zmarznięty, ale spokojny i nie płakał. Nie potrafił powiedzieć jak się nazywa ani gdzie mieszka.  Na miejsce przyjechała karetka, ale malec nie chciał wysiadać z radiowozu.

Policjanci w asyście ratownika medycznego zawieźli malucha do szpitala, gdzie został poddany badaniom. Stan chłopca był dobry i nie wymagał on hospitalizacji.

Po kilkunastu minutach od zgłoszenia do policjantów, którzy stali przed szpitalem podeszły dwie kobiety. Powiedziały, że szukają dziecka, które wyszło z mieszkania. Jak się okazało była to matka i siostra małego uciekiniera. Rodzic był trzeźwy. Okazało się, że chłopiec wykorzystując nieuwagę oddalił się kilkaset metrów do swojego domu.

W tej sprawie zostanie przeprowadzone postępowanie, które wyjaśni jak mogło dojść do tej sytuacji oraz czy ktoś poniesie konsekwencje karne. Dzięki prawidłowej postawie mężczyzny udało się zapobiec poważniejszym skutkom nocnego spaceru malucha.

(fot. pixabay.com, źródło Policja Łódzka) 

ZOBACZ TAKŻE

Komentarze wyłączone