Pijane kobiety pojechały na stację po alkohol. Imprezę zakończyły w policyjnym areszcie (zdjęcia) 12:18 08-06-2021

Do zdarzenia doszło w miniony weekend na drodze serwisowej trasy S8 w miejscowości Gaj w woj. mazowieckim. Policjanci z Wyszkowa ok. godz. 6 rano otrzymali zgłoszenie o prawdopodobnie nietrzeźwej kierującej, która straciła panowanie nad samochodem i uderzyła w ogrodzenie stacji paliw. W wyniku tego została rozerwana siatka i uszkodzone zaparkowane na parkingu 3 inne samochody. Na miejsce natychmiast zostali skierowani wyszkowscy policjanci.
Trzy młode kobiety na widok policyjnego radiowozu rozbiegły się w różnych kierunkach po lesie. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli w pościg za uciekinierkami i po chwili były już w rękach policjantów. Okazały się nimi mieszkanki powiatu wyszkowskiego i wołomińskiego w wieku od 21 do 28 lat. Żadna z nich nie przyznawała się do kierowania oplem i wszystkie były pod wpływem alkoholu.
Cała „wesoła” trójka trafiła do policyjnego aresztu. Z relacji świadków wynikało, że pijane kobiety chwilę wcześniej chciały odpalić auto i odepchnąć je od ogrodzenia, jednak auto odmówiło im współpracy.
Zebrany materiał dowody pozwolił ustalić kierującą. Była nią 21-letnia mieszkanka powiatu wołomińskiego, która w chwili kierowania miała w swoim organizmie prawie 1,5 promila alkoholu. Kobieta po wytrzeźwienia usłyszała zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości oraz spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym. 21-latka przyznała się do zarzucanych jej czynów.
– Jak tłumaczyła śledczym, wybrała się z koleżankami na stację paliw, ponieważ skończył im się alkohol. Kobieta nie dostosowała prędkości do warunków ruchu, a także swoich umiejętności, w wyniku czego straciła panowanie nad autem i na łuku drogi uderzyła w ogrodzenie stacji paliw, tym samym uszkadzając 3 zaparkowane na parkingu pojazdy – przekazała policja.
Nietrzeźwa kierująca wykazała się przede wszystkim skrajną nieodpowiedzialnością i brakiem zdrowego rozsądku. Kobieta już straciła swoje prawo jazdy, za popełnione przestępstwo drogowe.


(fot. KPP Wyszków, źródło KPP Wyszków)
Komentarze wyłączone