Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024

Wypadek w Stalowej Woli. Jest areszt dla 37-latka (zdjęcia)

Sąd Rejonowy w Stalowej Woli zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy wobec 37-latka podejrzany jest o spowodowanie wypadku, w którym zginęło małżeństwo. Do zdarzenia doszło w minioną sobotę w Stalowej Woli.

Decyzją Sądu Rejonowego w Stalowej Woli najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie 37-letni mieszkaniec powiatu tarnobrzeskiego podejrzany o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, oraz kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości.

Do tragedii doszło w minioną sobotę, 3 lipca, na stalowowolskim odcinku drogi wojewódzkiej nr 871. 37-latek kierujący audi S7, jadąc od Stalowej Woli w kierunku Jamnicy, podczas wyprzedzania zderzył się z jadącym prawidłowo z przeciwka audi A4, którym podróżowało małżeństwo wraz z 2,5-letnim synem.

Niestety, mimo podjętej reanimacji życia 37-letniej pasażerki i 39-letniego kierowcy nie udało się uratować. Chłopiec, który podróżował z rodzicami nie był jedynym dzieckiem pary. Małżeństwo osierociło troje dzieci w wieku od 2,5 do 10 lat.

Jak się okazało sprawca wypadku w chwili zdarzenia był pijany. Miał w organizmie 1,7 promila alkoholu. Według wstępnych ustaleń prokuratury, 37-latek jechał z prędkością co najmniej 120 km/godz.

Premier przyznał renty specjalne osieroconym dzieciom. Zapowiedział też szybkie przystąpienie do prac legislacyjnych dot. odpowiedzialności kierowców prowadzących pod wpływem alkoholu.

– Apeluję, żeby każdy zastanowił się, zanim wsiądzie za kółko pod wpływem alkoholu. Społeczna odpowiedzialność za pijanego kierowcę ciąży nie tylko na tym, kto kieruje lub wsiada do auta pijany, ale również na tych, którzy widząc to – nie reagują albo przyzwalają na jazdę po alkoholu. To jest potencjalne morderstwo. Odpowiedź jest jedna – zero tolerancji dla bandytów drogowych – napisał premier Mateusz Morawiecki.

(fot. OSP w Grębowie)

Komentarze wyłączone