Nagi mężczyzna skakał po samochodach. Twierdził, że bierze udział w inscenizacji teatralnej 09:06 25-08-2021
Około godziny 2.30 funkcjonariusze zostali skierowani na skrzyżowanie ulicy Szczekocińskiej z Racławicką, gdzie nagi mężczyzna miał demolować stojące przy ulicy samochody.
Kiedy mundurowi dojechali na miejsce, zobaczyli mężczyznę ubranego w same skarpetki oraz buty, który właśnie skakał po masce ciemnej toyoty. Funkcjonariusze zdjęli go z auta i założyli kajdanki.
– Mężczyzna był bardzo pobudzony i oświadczył, że jest nagi, ponieważ brał udział w inscenizacji teatralnej. Nie wie jednak, dlaczego skakał po samochodach – przekazał podkom. Robert Koniuszy rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji.
Mężczyzna próbował wybić w jednym z pojazdów szybę używając do tego elektrycznej hulajnogi, ale mu się nie udało. Policjanci ujawnili stojącego w pobliżu forda, który był w podobnym stanie jak toyota. Miał porysowany lakier i wgniecenia na pokrywie silnika. Zatrzymany mężczyzna powiedział, że po fordzie również skakał.
Ze względu na jego skąpe odzienie funkcjonariusze pojechali z nim do jego mieszkania, żeby się ubrał.
– Drzwi do mieszkania były otwarte na oścież. W salonie na stole rozsypany był biały proszek, a obok leżał zrulowany banknot stuzłotowy. Mężczyzna wyjaśnił, że to narkotyki, które zażył po tym, jak wypił alkohol – dodaje podkom. Robert Koniuszy.
Funkcjonariusze zabezpieczyli substancje do badań laboratoryjnych. Wstępne badanie narkotesterem potwierdziło obecność związków psychoaktywnych. Zatrzymany założył na siebie kompletną garderobę i został przewieziony do policyjnego aresztu. W trakcie czynności okazało się, że był on wcześniej widziany przy ul. Racławickiej, jak skakał po samochodzie marki peugeot, który również uszkodził.
Funkcjonariusze przyjęli zawiadomienia o uszkodzeniu samochodów od osób pokrzywdzonych. Po wytrzeźwieniu podejrzany usłyszał zarzuty umyślnego uszkodzenia mienia oraz posiadania środków psychoaktywnych, za co teraz sąd może go skazać nawet na 5 lat więzienia oraz zobowiązac do naprawienia szkody.
(fot. Policja, źródło KSP)
Komentarze wyłączone