Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024

4-latek stał na parapecie otwartego okna. Policję zaalarmował 11-latek

11-letni Jakub widząc małe dziecko stojące na parapecie otwartego okna na czwartym piętrze o zdarzeniu natychmiast powiadomił policjantów. Dzięki właściwej reakcji 11-latka i szybkiej interwencji mundurowych udało się uniknąć tragedii. „11-letniemu bohaterowi gratulujemy niezwykłego rozsądku i dojrzałości” – przekazała policja.

Do zdarzenia doszło w czwartek 7 października w Sieradzu. Około godziny 14.30 do policjantów obsługujących zdarzenie drogowe na ul. Polnej podszedł chłopiec informując, że na parapecie okna na czwartym piętrze pobliskiego bloku stoi małe dziecko i wyrzuca różne przedmioty.

– Policjant sieradzkiej drogówki oraz technik kryminalistyki natychmiast pobiegli w kierunku wskazanego budynku. Zobaczyli, że na najwyższej kondygnacji bloku, na wewnętrznym parapecie otwartego okna stoi mały chłopczyk – poinformowała asp. sztab. Agnieszka Kulawiecka rzecznik prasowy KPP w Sieradzu.

Na chodniku pod blokiem, mundurowi zauważyli kilka wyrzuconych przez malca przedmiotów. Funkcjonariusze w trakcie rozmowy z dzieckiem, tłumaczyli mu, aby zeszło z parapetu.


– Po chwili maluch przykucnął, złapał parapet i zwisał na nim od strony wnętrza mieszkania. Jeden z policjantów pozostał pod blokiem i asekurował ewentualny upadek dziecka. Natomiast drugi pobiegł na górę, aby dostać się do mieszkania – dodaje Kulawiecka.

Po kilkukrotnym pukaniu, drzwi mieszkania otworzyła roztrzęsiona kobieta. Obok niej stała dwójka jej małych dzieci. 30-latka oświadczyła, że na kilka minut ze starszym dzieckiem poszła do kuchni, a 4-latek pozostał w pokoju. Chłopiec prawdopodobnie wszedł na stojącą pod oknem szafkę, otworzył okno i wszedł na parapet.

Dzięki czujności 11-latka wszystko skończyło się dobrze.

(fot. Policja, źródło KPP Sieradz)

ZOBACZ TAKŻE

Komentarze wyłączone